Jak utrudnia? Nie miał szans zjechać na lewy pas, bo jechały nim samochody (był wyprzedzany). Poza tym, gdybyś potrafił/a korzystać z pasa włączania, to byś bez problemu się włączył/a, ale pewnie jechałeś/aś nim 30km/h, zamiast depnąć i się sprawnie włączyć. Wrzucając tutaj taki wpis ośmieszasz tylko siebie i swoją nieudolność za kierownicą oczerniając bezpodstawnie prawidłowo jadącego kierowcę.
Nie wolno przyspieszać tylko podczas wyprzedzania, a ten zapis nie obowiązuje w opisywanej tutaj sytuacji. Krótko mówiąc miał prawo to robić. Polecam wrzucić tutaj nagranie, a nie tylko dwa zdjęcia z nagrania, to będzie szerszy obraz do dyskusji. I powtórzę to jeszcze raz, ta strona służy do wrzucania materiałów z wykroczeniami, a nie osobistymi odczuciami. Ten kierowca nie nagiął w opisywanej sytuacji, żadnego przepisu, nie było wykroczenia, więc nie powinno być tutaj tej dyskusji.
Nie wiem, czy w sytuacji, kiedy rozpędzam się z pasa rozpędowego i przyspiesza również gość na pasie, na który zaraz będę się włączał, można nazwać prawidłowym zachowaniem na drodze. Ten pas jest krótki, więc mało tam jest miejsca na błędy, czy takie zachowania (https://tinyurl.com/y2qh3cpk). Zwolnić oczywiście zwolniłem, bo zostałem do tego zmuszony, żeby nie wypaść — nie zależało mi, aby koniecznie włączyć się do ruchu przed gościem.
Nie podoba mi się taka sytuacja, kiedy kierowca innemu kierowcy utrudnia włączenie się do ruchu. Ta sytuacja w mojej ocenie takie znamiona miała (j/w), a jeżdżę już 14 lat, regularnie i bezkolizyjnie.
Ok, tego nie zauważyłem, ale nie zmienia to faktu, że to Pan włącza się do ruchu i albo zrobi to Pan dobrze, albo źle tak jak Pan to zaprezentował, doprowadzając do dość ryzykownej sytuacji. Czego Pan oczekuje w takich sytuacjach, że ktoś specjalnie zwolni, albo się zatrzyma widząc, że się Pan zbliża do końca pasa włączania? Chyba musi Pan powtórzyć przepisy, albo omijać drogi szybkiego ruchu. Polecam program "Jedź bezpiecznie", była tam mowa o pasach włączania i zachowaniu na nich. Kierowca jechał prawidłowo i nie zasługuje, żeby się tutaj znaleźć. Jak z podporządkowanej nie potrafi Pan wyjechać, to też Pan tu wstawia komentarze, że nie chcieli Pana wpuścić? Bez przesady...
Pan/Pani wykazał(a) się brakiem umiejętności analizy zamieszczonych zdjęć. Na zdjęciu jak byk widnieje informacja o osiągniętej prędkości. Ułatwię to Panu/Pani: było to 87 km/h, przy czym jest to prędkość już po przyhamowaniu.
Ostatecznie odpuściłem, wjechałem za niego. Na zdjęciu owszem widać dużo miejsca. Trochę inaczej sytuacja wygląda za kierownicą — bardziej byłem skupiony na gościu.
Jak utrudnia? Nie miał szans zjechać na lewy pas, bo jechały nim samochody (był wyprzedzany). Poza tym, gdybyś potrafił/a korzystać z pasa włączania, to byś bez problemu się włączył/a, ale pewnie jechałeś/aś nim 30km/h, zamiast depnąć i się sprawnie włączyć. Wrzucając tutaj taki wpis ośmieszasz tylko siebie i swoją nieudolność za kierownicą oczerniając bezpodstawnie prawidłowo jadącego kierowcę.