To jedynie potwierdza, że właściciele Punto są najgorszymi drogowymi pasożytami jakie tylko można sobie wyobrazić. Nawet ci od BMW im nie dorównują. Jeżdżą byle jak, co widać po ogólnym stanie rozkładu każdego Punciaka, mając w rowie wszystko i wszystkich. Zresztą czego tu oczekiwać. Auto tańsze niż paczka prezerwatyw więc nic dziwnego, że jeżdżą nim tępaki, które za nic mają bezpieczeństwo i przepisy. Gdyby byli zdolni do abstrakcyjnego myślenia i potrafili przewidywać konsekwencje własnych zachowań to mogliby też tak pokierować swoim życiem, aby stać ich było na lepszy samochód. O ich głupocie możemy przekonać się w bardzo prosty sposób. Wystarczy tylko, że będziemy mieć, z którymś stłuczkę. Nie tylko miną wieki zanim taki osobnik wygramoli się z auta, ale jeszcze za nic w świecie nie przyzna się do swojej, ewidentnej winy. Prowadzenie z nim dłuższej dyskusji nie ma sensu tym bardziej, że przeważnie takowy jegomość nie potrafi sklecić porządnie choćby jednego sensownego zdania. Zatem zapomnij o polubownym rozwiązania konfliktu i od razu dzwoń pod 997. Zresztą nawet jeśli trafiłbyś na wyjątek i gość chciałby się dogadać to dwie godziny musiałbyś mu tłumaczyć jak wypełnić oświadczenie o winie. Nie wspominając już o tym, że sam musisz posiadać ten druczek przy sobie, bo na taką zapobiegliwość i planowanie z wyprzedzeniem nie masz co liczyć u właścicieli rydwanu włoskiej mafii. Dlatego gdy widzisz, że to przez Punciaka zmarnujesz najbliższą godzinę swojego życia, nie miej złudzeń i od razu dzwoń po odpowiednie służby. Doskonale wiem co mówię oraz nikt przy zdrowych zmysłach nie odmówi mi racji...
Jak zawsze podwójne standardy tutaj. Nagrywajacy próbuje się ścigać i za wszelką cenę próbuje wyprzedzić. Nie daje rady swoim zlomem przegonić nawet takiego starego Punto to w ramach zemsty wrzuca to do internetu. Kiedy wy zaczniecie myśleć? Pewnie nigdy.
To punto jest całkiem normalne (jak na fiata).
Kierowca nieźle daje radę, płynna zmiana pasa, na dodatek przyfarciło mu na rondzie, że nikogo nie musiał przepuszczać, to pocisnął, a tobie gały z orbit wyszły.
Bardzo płynna. Może nawet odrobinę za bardzo, bo istotnie, rozmywa mu się granica między pasami. :-)
Ale pięknie pocisnął, a ten nagrywający tocząc się swoim gruzem mógł mu tylko kibicować.
No takie są fakty.
Płynna jazda? Musisz być beznadziejnym kierowcą. Facet czy kobieta na filmie jedzie cały czas bardzo agresywnie i w ogóle nie płynnie. Porusza się środkiem drogi, nie zjeżdża na lewy pas, zajeżdża drogę, nie można powiedzieć, że włącza kierunek, bo robi to zdecydowanie za późno. Jednym słowem bardzo słaby kierowca, a z ciebie prostak, o czym świadczy ostatnie zdanie.
To jedynie potwierdza, że właściciele Punto są najgorszymi drogowymi pasożytami jakie tylko można sobie wyobrazić. Nawet ci od BMW im nie dorównują. Jeżdżą byle jak, co widać po ogólnym stanie rozkładu każdego Punciaka, mając w rowie wszystko i wszystkich. Zresztą czego tu oczekiwać. Auto tańsze niż paczka prezerwatyw więc nic dziwnego, że jeżdżą nim tępaki, które za nic mają bezpieczeństwo i przepisy. Gdyby byli zdolni do abstrakcyjnego myślenia i potrafili przewidywać konsekwencje własnych zachowań to mogliby też tak pokierować swoim życiem, aby stać ich było na lepszy samochód. O ich głupocie możemy przekonać się w bardzo prosty sposób. Wystarczy tylko, że będziemy mieć, z którymś stłuczkę. Nie tylko miną wieki zanim taki osobnik wygramoli się z auta, ale jeszcze za nic w świecie nie przyzna się do swojej, ewidentnej winy. Prowadzenie z nim dłuższej dyskusji nie ma sensu tym bardziej, że przeważnie takowy jegomość nie potrafi sklecić porządnie choćby jednego sensownego zdania. Zatem zapomnij o polubownym rozwiązania konfliktu i od razu dzwoń pod 997. Zresztą nawet jeśli trafiłbyś na wyjątek i gość chciałby się dogadać to dwie godziny musiałbyś mu tłumaczyć jak wypełnić oświadczenie o winie. Nie wspominając już o tym, że sam musisz posiadać ten druczek przy sobie, bo na taką zapobiegliwość i planowanie z wyprzedzeniem nie masz co liczyć u właścicieli rydwanu włoskiej mafii. Dlatego gdy widzisz, że to przez Punciaka zmarnujesz najbliższą godzinę swojego życia, nie miej złudzeń i od razu dzwoń po odpowiednie służby. Doskonale wiem co mówię oraz nikt przy zdrowych zmysłach nie odmówi mi racji...
bo sam od 5-ciu lat jeżdżę Puntem :)