Jadąc jakiś rok temu koło Politechniki Rzeszowskiej miałem nieprzyjemność wymijać się z tym kierowcą. Jechał dość szybko środkiem drogi i odruchowo ratowałem się wjeżdżając na krawężnik. Gość z zafiry widać odbił w ostatnim momencie ale nie zatrzymał się i pozapierdalał dalej. Nagranie niestety średnio oddaje całą sytuację.
Jadąc jakiś rok temu koło Politechniki Rzeszowskiej miałem nieprzyjemność wymijać się z tym kierowcą. Jechał dość szybko środkiem drogi i odruchowo ratowałem się wjeżdżając na krawężnik. Gość z zafiry widać odbił w ostatnim momencie ale nie zatrzymał się i pozapierdalał dalej. Nagranie niestety średnio oddaje całą sytuację.