Zajezdza drogę, na nic zdaje się trombienie, hamowanie awaryjne z piskiem opon. Po czym wymachuje jeszcze rękoma. Miałem ochotę wyjść i mu organoleptycznie wytłumaczyć ale szkoda życia dla takich ludzi.
Co za k... Dzban umysłowy. Zajezdza drogę zmuszając mnie do awaryjnego hamowania. Na nic trąbienie on sobie z tego nic nie robi, a potem jeszcze wymaCHUJe rękami.
Zajezdza drogę, na nic zdaje się trombienie, hamowanie awaryjne z piskiem opon. Po czym wymachuje jeszcze rękoma. Miałem ochotę wyjść i mu organoleptycznie wytłumaczyć ale szkoda życia dla takich ludzi.