Stojąc spokojnie na czerwonym świetle na rondzie krzyżującym ulice Okulickiego i Krakowską w Rzeszowie, nagle jakiś półmózg w srebrnym Oplu Astrze o tych numerach zignorował całkowicie zieloną strzałkę warunkową i wpadł na skrzyżowanie (przejście) bez zatrzymania się. Nie pomyślał wogóle o pieszych, myślał tylko o sobie i o swoim zardzewiałym, starym Oplu. Na przejsciu mogli znajdować się ludzie, matka z dzieckiem, starsza osoba, ale ten debil wjechał na przejście bez żadnego hamowania, a powinien się przed nim całkowicie zatrzymać. Żadnej reakcji z jego strony, nawet próby zwolnienia. Totalna bezmózgia.
Niestety nie zdążyłem zrobić zdjęcia, zapamiętałem tylko numery i markę samochodu tego ignoranta i egoisty.
Przyjechał wieśniak do miasta i zachować się nie umie. Ale co się dziwić - na jego polu ornym nie świateł, skrzyżowań.
Pieszy nie ma szans jak nagle wypadnie na niego rozpędzony samochód.
Stojąc spokojnie na czerwonym świetle na rondzie krzyżującym ulice Okulickiego i Krakowską w Rzeszowie, nagle jakiś półmózg w srebrnym Oplu Astrze o tych numerach zignorował całkowicie zieloną strzałkę warunkową i wpadł na skrzyżowanie (przejście) bez zatrzymania się. Nie pomyślał wogóle o pieszych, myślał tylko o sobie i o swoim zardzewiałym, starym Oplu. Na przejsciu mogli znajdować się ludzie, matka z dzieckiem, starsza osoba, ale ten debil wjechał na przejście bez żadnego hamowania, a powinien się przed nim całkowicie zatrzymać. Żadnej reakcji z jego strony, nawet próby zwolnienia. Totalna bezmózgia.
Niestety nie zdążyłem zrobić zdjęcia, zapamiętałem tylko numery i markę samochodu tego ignoranta i egoisty.
Przyjechał wieśniak do miasta i zachować się nie umie. Ale co się dziwić - na jego polu ornym nie świateł, skrzyżowań.
Pieszy nie ma szans jak nagle wypadnie na niego rozpędzony samochód.
Sytuacja miała miejsce dokładnie tutaj.