Parafrazując autora nagrania: nie rozumiem zachowania kierowcy, który chamsko podjeżdża pod sam zderzak i dziwi się, że nie przysparza mu to przyjaciół..
Nie rozumiem zachowania kierowcy, który zwalnia widząc pojazd uprzywilejowany poruszający się wolnym pasem w przeciwnym kierunku.. Czemu ma służyć takie zwalnianie? Przecież kierowca karetki mając wolny swój pas nie będzie wjeżdżał na pas przeciwny. Nigdzie nie jest napisane, że widząc karetkę/straż/policję na sygnale należy zwolnić czy zatrzymać się - należy umożliwić sprawny przejazd!
Do tego jeszcze chamskie hamowanie, które z pewnością pozytywnie wpłynęło na samopoczucie owego "kierowcy".
to bieszczady, tego nie ogarniesz, to inny świat