Czuję się bardzo zignorowany przez Panią w poniższej sytuacji. Byłem już dawno w połowie przejścia dla pieszych, gdy Pani włączała się do ruchu z drogi podporządkowanej skręcając w lewo. Rozumiem, że czasem wymaga taki manewr refleksu i gwałtownego przyśpieszenia. Rozumiem, że szczyt godziny 15 i duży ruch. Jednak, gdy uskakiwałem sprzed Pani maski liczyłem, że zauważę jakiś odruch skruchy, jakieś przestraszenie, jakąś choćby minimalną reakcję mimiczną, że się prawie przez przypadek rozjechało człowieka. Nie spodziewałem się, że można minąć pasy, prawie rozjechać człowieka i nie zadrgać żadnym mięśniem. Wątpię czy Pani mnie zauważyła. Czuję się bardzo zignorowany. Pozdrawiam, gratuluję pokerowej twarzy.
Czuję się bardzo zignorowany przez Panią w poniższej sytuacji. Byłem już dawno w połowie przejścia dla pieszych, gdy Pani włączała się do ruchu z drogi podporządkowanej skręcając w lewo. Rozumiem, że czasem wymaga taki manewr refleksu i gwałtownego przyśpieszenia. Rozumiem, że szczyt godziny 15 i duży ruch. Jednak, gdy uskakiwałem sprzed Pani maski liczyłem, że zauważę jakiś odruch skruchy, jakieś przestraszenie, jakąś choćby minimalną reakcję mimiczną, że się prawie przez przypadek rozjechało człowieka. Nie spodziewałem się, że można minąć pasy, prawie rozjechać człowieka i nie zadrgać żadnym mięśniem. Wątpię czy Pani mnie zauważyła. Czuję się bardzo zignorowany. Pozdrawiam, gratuluję pokerowej twarzy.