Normalka wśród TIRowców. Nie od dziś wiadomo, że to, zaraz po taksiarzach, najgorsze badziewie. Chwalą się i szczycą, jacy to nie są zajebiści kierowcy zawodowi i co to nie oni. Prawda jest taka, że 75%, jak nie więcej to zwykłe Mirasy bez wyobraźni i profesjonalnych umiejętności. Czego się spodziewać... w tym kraju normy i zasady, przez polaczków-robaczków są traktowane jak papier toaletowy.
Przeciez co drugi, jak nie kazdy, z tych zlamasow tak jezdzi. Do tego wyprzedzanie na zakazach. Do odstrzalu.