kierowca chciał się ścigać na światłach, kiedy jego własne auto wyraznie zaskoczyło go mocą krzyknął "damn daniel", poleciał środkiem ronda i tyle go świat widział
Kierowca wypróżniał się do sejfu umiejscowionego w otwartym bagażniku, krzycząc przy tym ,, pewnie k*rwa tak". Nadmienię, że zajmował przy tym dwa miejsca parkingowe.
z szyberdachu wystawał wózek z lidla, to niebezpieczne