Dziad siedział mi na zderzaku przy 150-160, zjechałem na prawy pas puściłem go przed siebie, to ten zwolnił do 120, przyssał się do lewego pasa i co jakiś czas przyhamowywał. Po kilkudziesięciu km uciążliwej jazdy zjeżdżając z autostrady zobaczyłem że w samochodzie za kółkiem i na fotelu pasażera siedzą jakieś zadowolone z siebie pokemony, brzydota w parze z głupotą, chyba się mściły za odrażające jestestwo. Miałem nawet wrzucić tu ich zdjęcie, ale może ktoś akurat będzie jadł...
Prawy pas nie gryzie, można sobie nim spokojnie jechać, dziadu.
Dziad siedział mi na zderzaku przy 150-160, zjechałem na prawy pas puściłem go przed siebie, to ten zwolnił do 120, przyssał się do lewego pasa i co jakiś czas przyhamowywał. Po kilkudziesięciu km uciążliwej jazdy zjeżdżając z autostrady zobaczyłem że w samochodzie za kółkiem i na fotelu pasażera siedzą jakieś zadowolone z siebie pokemony, brzydota w parze z głupotą, chyba się mściły za odrażające jestestwo. Miałem nawet wrzucić tu ich zdjęcie, ale może ktoś akurat będzie jadł...
Prawy pas nie gryzie, można sobie nim spokojnie jechać, dziadu.