Na czas załadunku/rozładunku. Jakiemuś społeczniakowi się nudzi, który nie rozumie pewnych zachowań innych kierowców po czym wylewa swoje gorzkie żale w internecie, bo mu przecież żaden nie będzie wjeżdżał na chodnik, bo to karygodne.
kiedyś jakaś pinda posunięta przez wiek raczyła mi zwrócić uwagę, żebym nie podjeżdżał pod sam blok (1,5m przejścia, żeby nie było wątpliwości zostawiłem). usłyszała na to moją grzeczną odpowiedź, że dla jej przyjemności ja oczywiście mogę stanąć na sąsiedniej ulicy, ale w zamian ona niech mi przyniesie meble pod wejście
Na czas załadunku/rozładunku. Jakiemuś społeczniakowi się nudzi, który nie rozumie pewnych zachowań innych kierowców po czym wylewa swoje gorzkie żale w internecie, bo mu przecież żaden nie będzie wjeżdżał na chodnik, bo to karygodne.