nie polecam kierowcy, biega wokół swojego bmw nago przed blue city i każe przechodzącym ludziom nagrywać jak wkłada swojego małego przyjaciela do rury wydechowej, ponadto zaczepia mężczyzn po 50 i proponuje wylizanie resztek kału z włosów tym mężczyznom. jak dla mnie gość niezrównoważony psychicznie albo po jakiś ciężkich narkotykach
Spotkaliśmy się na światłach. Od razu zaiskrzyło. Z twarzy trochę niewyględny, ale zrobił mi takie fellatio, że mi chromosomy wywaliło. Byczq, nie dziw, że takie łapy nabite jak samo dobre białeczko łykasz jak odkurzacz. Pozdro do zobaczenia na WNR będę po ananasie. Romek z Leona TDi : *
Proponował seks mojemu dziadkowi w zamian za jakąś maść na grzybice, na odmowe zareagował agresywnie po czym wyciągnął ze swojego schowka gigantyczny wibrator i zaczął się nim uspokajać
Właściciel tego BMW poprosił mnie o montaż w fotelu kierowcy wibratora "Big Horse XXL" wysuwanego po naciśnięciu przycisku na desce rozdzielczej. Zazwyczaj robię tylko budowlankę, ale chłopu bardzo zależało, więc się zgodziłem. Zaznaczyłem jednak, że nie ma opcji, żebym to w przyszłości serwisował (trochę gówniany temat), ale typ powiedział, że serwis urządzenia będzie przeprowadzał u swoich kolegów z jakiegoś WNR, bo to specjaliści w tym temacie. To było moje najdziwniejsze zlecenie.
Palił gumę lewym kołem na przejściu dla pieszych obok przedszkola i krzyczał przez okno coś o granatowych slipach… O co mogło mu chodzić? Nie wiadomo, ale obawiam się że brak mu piątej klepki.
zajechał mi drogę jak szlam z koleżanka, na początku myslalam, ze to marny podryw, lecz okazało się ze rozchodzi się o puszkę coli która trzymałam w rece, bo jak wytłumaczył kobiety go nie interesuja. Wyrwal mi ja z ręki, najpierw do niej napluł, później wypił do końca i powiedział, ze musi jechać bo spóźni się na zlot wnr
Ewidentnie pod wpływem narkotyków
Kierowca o niesamowicie niskim ilorazie inteligencji. Obdarowany puszką napoju Coca-Cola przerażony rzucił nią w losowe auto na parkingu, prawdopodobnie nie wiedział, jak obsłużyć ów przedmiot. Po dokonaniu tego czynu wspiął się na latarnie, ściągnął spodnie i zaczął wydawać z siebie odgłosy orangutana drapiąc się po rowie. Uważajcie na niego, prawdopodobnie niezrównoważony psychicznie
Widziany przed chwilą przy Blue City. Wyskoczył w popłochu z auta i coś mamrotał że jakiś garswar go dojedzie. Ewidentnie naćpany, w dodatku wyczuwalna była od niego woń alkoholu.
Samo to że jeździ BMW dużo mówi 🤮🤮