Kierowca, który ma zamiar wykonać manewr zmiany pasa lub kierunku jazdy (w tym przypadku skrętu w lewo) ma OBOWIĄZEK upewnić się, że nie stwarza zagrożenia swoim zachowaniem. Tu jest wyraźna linia przerywana, droga polna to nie skrzyżowanie więc Leon miał pełne prawo wyprzedzić leśnego dziadka, który jechał w pole. Wina jest tego, który skręcał bez upewnienia się o tym czy może to wykonać.
@Migacz oczywiście, pod warunkiem:
"widzi, że pojazd poprzedzający sygnalizuje zamiar skrętu w lewo (Art. 24 ust.5)" zamiar, nie sam manewr - art. 22. ust 5: "Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru" Nie widzę kierunkowskazu nawet jak gość już na poboczu leży
Prawo prawem, mnie uczyli, że zanim cokolwiek zrobię mam sprawdzić, czy manewr mogę bezpiecznie wykonać. Jeśli wyprzedzam, skręcam, zawsze patrzę w lusterko.
I Pan w Leonioe winny :) Przepis ruchu drogowego jasno mówi. "Jak wskazuje art. 24 ust. 5 ustawy prawo o ruchu drogowym, kierowcę, który ma zamiar skręcić w lewo, można wyprzedzić tylko z prawej strony o ile jest to możliwe. Natomiast kierowca, który widzi, że pojazd poprzedzający sygnalizuje zamiar skrętu w lewo nie może go wyprzedzić z lewej strony."
Co więcej w polskim prawie nie ma przepisu, który nakładałby na kierowcę skręcającego w lewo obowiązek upewnienia się czy nie jest on wyprzedzany.
Natomiast taki obowiązek nałożony jest na kierowcę, który zamierza rozpocząć manewr wyprzedzania w art. 24 ust. 1 pkt 3 ustawy prawo o ruchu drogowym. Przepis ten mówi wprost, że kierujący może wykonać manewr wyprzedzania, jeżeli pojazd jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.
Sorry, poprawny numer rej. to LU 922AN