Wjechała w samochód mitsubishi lancer cofając tyłem na parkingu i odjechała nie zostawiając nawet namiarów. Właściciel uszkodzonego auta poinformowany.Właściciel kontaktował się ze mną- dziękował. Sprawczynię udało się namierzyć, dostała mandat jeszcze większy za opuszczenie miejsca kolizji i punkty karne. Cały zderzak musiał być wymieniony w lancerze, koszt 4500 zł
oj zostawcie biednego świadka :P