Jechał jakiś skuter jakiś rozpadający się złom kierowca jechał w samych majtkach w dodatku dziurawych było widać parowe za nim siedziała cycata bruneta melony na wieszczu (były wystarczające) w stringach vs ale ten sekret znała całą stacją na którą jechali opierdalała pęto panu z BMW gdyż chłopaka płacił za paliwo
cos dymi ci na czarno kolego