Bez problemu można znaleźć informacje na temat tego zdarzenia na innych portalach internetowych, więc nie ma sensu robić tajemnicy. Wiek ok. 25 lat, blondyn, krótko obcięty, ok. 175 cm. HONDA LKR 05911 czyli zamieszkały w powiecie kraśnickim
Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień...
Kara się należy tak, czy inaczej, bo taki czyn musi być ukarany, ale żeby od razu wymyślać od zwyrodnialców??? Ja tam wierze, że facet nie zrobił tego celowo. Myślę, ze jednym z dowodów na to jest to, że położył psa nie do bagażnika, tylko na tylne siedzenie i zawiózł do lecznicy. Poza tym z artykułu wynika, że pies żyje. Myślę, ze jeśli faktycznie byłby jak niektórzy nazywacie śmieciem, czy zwyrodnialcem to by wrzucił do bagażnika, lub nawet do rowu i pojechał dalej. Każdemu z nas przytrafiają się błędy. Bardzo różne błędy :(
I jeszcze tak odnosnie jego tlumaczen :)
To patrzcie jakos siostra sobie z mezem poradzili ze zmiana kola bo.on podobno pojechal od razi do weterynarza gdy sie zorientowal... i jqkos nie byl wazny pogrzeb i zmiana kola bo gosciu wie ze ludzie go zlinczuja i nagle sobie uswiadomil ze juz po zgrywaniu cwaniaczka
Super brawo .. no a co myslisz ze jak zobaczyl.ze mnostwo ludzi widzi jego postepek to musial tak zareagowac, jednak mimo.wszystko.gdybym.go apotkala to nie przejmowalabym.sie rokiem.odsiadki za naruszenie.nietykalnosci.. ale on i jemu podobni wiedzieliby ze nawet wychodzac do sklepu nie sa.bezpieczni bo ktos moze ich potraktowac tak jak.oni.te.biedne.wierne.i kochajace bezgraniczcnie czlpqieka
Muszę Was zmartwić. Zastanowiłem się co napisałem, nigdy nie ćpałem, no i oczywiście nie czuję się debilem.
Mam wrażenie, ze to właśnie Wy nie zrozumieliście moich intencji. Może przeczytajcie jeszcze raz dla zrozumienia?
Bo ja nie zamierzam tłumaczyć sie komuś kto osądza innych powierzchownie i potrafi tylko wyzwać od debili.
Życzę Wam nieomylności w życiu i sprawiedliwych osądów.
Pozdrawiam
Mężczyzna wyjaśnił nam jak doszło do tej tragedii. Psa przywiązał do haka samochodu, kiedy szedł po drzewo do stodoły, gdyż przy stodole jest duża suka owczarek niemiecki, a psy nie są jeszcze ze sobą dobrze zaprzyjaźnione. Wracając ze stodoły otrzymał telefon od siostry, która jechała z mężem na pogrzeb (dziecko z rodziny zmarło na raka), że przedziurawiło się im koło w samochodzie. Mężczyzna rzucił drzewo na podwórku i pobiegł do samochodu, aby pomóc siostrze przy kole. Zapomniał, że uczepił pieska do haka i ruszył. Potwierdził, że przejechał ok. 2 km ciągnąc pieska za autem po asfalcie. Kiedy zorientował się co się dzieje, kobieta jadąca z tyłu trąbiła, to zatrzymał auto i zabrał psa do środka. Udał się z nim lekarza wet w Radawcu lecz lekarz zalecił aby udał się z nim do jakiejś kliniki w Lublinie. Piesek przeżył, jest w jednej z lubelskich klinik. Stan jego jest stabilny. Podobno nie ma złamań i obrażeń wewnętrznych. Piesek ma podarta skórę na łopatkach i innych miejscach. Dzisiaj będzie szyty. Mężczyzna twierdzi , że psiaka maja ok 2 miesięcy. Jest 7 miesięcznym mieszańcem i ukochanym pieskiem córki. Właściciel pieska sam zgłosił się na policję w celu złożenia zeznań co nie zwalnia nas z obowiązku dochodzenia prawdy.
Drogi Pawle a widziałeś w wiadomościach Polaka co jechał samochodem i zabił parę osób bo piosenkę w telefonie zmieniał ? Chciał to zrobić ? Pewnie nie . Poniósł konsekwencje tego czynu ? Tak . Czy ten kierowca też nie powinien być ukarany ? Mi się wydaję że tak
A mąż to co c...a i rąk nie ma żeby koło zmienić. Jak ktoś go na pasach rozjedzie bo zapomni się że jest czerwone to też będzie ok bo można zapomnieć. Też go przeciągnie wtedy samochodem kilka km aż ktoś mu zwróci uwagę to go odczepi. Pieprzenie kija w bambus. Lepiej sprawdzić czy 2 pies jest w tej stodole i w jakim jest stanie.
Przywiązał psa do haka? a nie mógł przywiązać do jakiegoś drzewa? Gdzie był później, że o nim zapomniał, jedyna opcja to z przodu samochodu i że był bardzo roztargniony ale to mało prawdopodobne, jeśli tak jednak było to w takim stanie nie powinien prowadzić samochodu, bo mógłby spowodować wypadek a może był pod wpływem czegoś?
Nie wierzę w ani jedno słowo faceta - jaki on biedny: zaraz się okaże że na dodatek żona ma parchy, córka trzecią nogę, a facet od dzieciństwa niepoczytalny... I jeszcze pieniądze na grzywnę zaczną dla niego zbierać, bo on taki biedny...Niech mu prokurator anie odpuszcza!
W dniu dzisiejszym (13.11.2016) miedzy godziną 11, a 11.30 przed południem w Motyczu k/lublina , zwyrodnialec przywiązał psa do samochodu i pędził z nim ok 2 kilometrów. Zatrzymał się dopiero w Kozubszczyźnie, kiedy doganiał go inny samochód z włączonym klaksonem.
Zwyrodnialec zatrzymał się, wyskoczył z samochodu, martwego psa rzucił na siedzenie i uciekł ale jesteśmy w kontakcie ze świadkami .
Jutro z samego rana Lubelski Animals składa doniesienie do prokuratury. Będziemy tego pilnować aby oprawca poniósł zasłużoną karę i odpowiedział za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem doprowadzającym do śmierci.
LKR 32645 poszukiwany właściciel srebnego lexusa