No trochę mu nie dał szans ten w osobówce...
Perfekcyjne ukrywanie się w martwym polu.
Ani nie wyprzedzi, ani nie zwolni, jakby specjalnie czekał, aż ten w TIRze, ktory wiadomo, że go nie widzi w niego przywali.
Ja rozumiem że 40 lat temu pojawiły się jakieś opowieści zgodne z realiami tamtych czasów, ale od dobrych 20 lat nikt nie ma prawa wyprodukować samochodu ciężarowego w którym jakikolwiek region wokoło samochodu nie jest widoczny z miejsca kierowcy.
Są to wymogi homologacyjne - takie same jak to że samochód musi posiadać lampy i hamulce.
Więc uprasza się o niepowtarzanie jakiś opowieści ze średniowiecza.
Martwe pole to miał Star 266 - dzisiejsze ciężarówki muszą zapewniać lepszą widoczność w każdą stronę niż nawet osobówka.
100% winy po stronie kierowcy który albo nie patrzy, albo nie potrafi ustawić sobie lusterek.
Dogoniłeś go?