Obawa przed zmanipulowanym wpisem o złamaniu przepisów nie jest powodem do braku kultury na drodze. http://tablica-rejestracyjna.pl/PKA19H2 - brak zdjęcia, brak filmu, sam opis. I z tego powodu mamy ze sobą nie współpracować na drodze? Bo ktoś napisze kilka nieprzychylnych słów?
Ile w tym podobnych wpisach prawdy to wiedzą sami autorzy. Współpracujmy, drodzy kierujący.
Czytaj moje komentarze ze zrozumieniem, napisałem poniżej:
"A może dlatego nie korzystał z okazji bo właśnie już nie wiadomo kiedy ktoś Cię nagra i wrzuci że niby łamiesz przepisy?"
Na jego miejscu również bym się nie ruszył, bo niby po co ktoś ma mnie potem nagrać i twierdzić że np wymuszam pierwszeństwo?!
PS. Twoje argumenty są żartem jak widać po ocenach, nie tylko ja uważam, że kierowca niczym nie zawinił :)
Twoje argumenty są żartem. Nie pretensje o to, że się nie pcha tylko o to, że nie współpracuje, kłóci się i w efekcie tamuje ruch.
Od egzekwowania łamania przepisów są odpowiednie służby. Nie wiem czy wiesz, ale w Stanach jest odpowiednik tej strony i nazywa się Rate a driver.
Poza tym, czemu tak bronisz kierowcę? Znasz go lub nim jesteś? 3:)
No to masz problem bo koleś nie popełnił wykroczenia, a że ktoś jest burak i ma do niego pretensje o to że nie pchał się tam gdzie nie miał pierwszeństwa to jest chyba żart.
Poza tym jak wiele razy nawet mnie tutaj uświadamiano ten portal nie jest od uczenia kultury na drodze a od uświadamiania o kierowcach którzy łamią przepisy o ruchu drogowym :)
Skrzyżowanie Kupały/Kruszwicka w Krakowie. Byłeś na podporządkowanej Kupały, ale autobus nie mógł się zmieścić przy skręcie. Kierowca mówił żebyś jechał, a ty dyskutowałeś niewiadomo po co.
Na przyszłość - nie dyskutuj tylko jedź! A środkowy palec w d*pę sobie wsadź!
Nie popełnił żadnego wykroczenia więc jaki sens podawać tutaj jego numery?