Ludzie! Są przepisy, które nakazują kierowcom zatrzymanie pojazdu w takim przypadku a nie ciagniecie pod autem. Wyborca może pies i może kot oraz dziecko ale to kierowca musi zachować ostrożność, bo w zderzeniu z autem ani zwierzak ani dziecko nie ma szans! Już nie wspomnę o zwykłej empatii i kulturze, że skoro już się stało, to należy pomóc. Następnym razem jak potrącił człowieka, to przejedzie po nim i zostawi w rowie... Teraz wiem skąd się biorą tacy "madrzy" za kierownicą :/
Skoro człowiek czy zwierzę nie ma szans w zderzeniu z pojazdem to chyba logiczne, że pierwszej kolejności to człowiek oraz zwierzę muszą zachować ostrożność? Mogą zatrzymać się w miejscu, mogą odskoczyć - pojazd nie ma na to najmniejszej szansy.
Może jak będziesz kiedyś prowadzić samochód i ktoś (lub coś) ci wyskoczy metr przed maską tak, że nawet nie zdążysz sobie uświadomić co to było to zrozumiesz. Nie życzę doświadczenia.
Wedle prawa jeśli znajdziecie sprawcę wypadku, i okaże się, że auto ma jakies uszkodzenia to będziecie musieli pokryć je z własnej kieszeni oraz otrzymacie państwo mandat karny. Obowiązkiem właściciela jest trzymać zwierzaka zdaleka od pasa jezdni
Co nie zmienia faktu, jeśli kierujący słyszał uderzenie i sie nie zatrzymał- to jest to zwykły cham.
jestes chora osoba wypowiadajac sie w ten sposob...jesli bylo by to dziecko nazwal bys dziecko bekartem??? wypadki sie zdarzaja dlatego nazywa sie to WYPADKIEM ale jak widze lamanie prawa w Polsce juz praktycznie wszystkim wchodzi w krew!
Przykro mi, ale jedynymi do ukarania jesteście Wy.
To Wy spowodowaliście że pies wpadł pod samochód, bo mieliście obowiązek go pilnować.
Do tego jeszcze dojdzie rachunek za uszkodzenia samochodu które spowodowaliście plus mandat karny.
Do tego być może sprawa karna związana z potrąceniem psa.
Ludzie! Są przepisy, które nakazują kierowcom zatrzymanie pojazdu w takim przypadku a nie ciagniecie pod autem. Wyborca może pies i może kot oraz dziecko ale to kierowca musi zachować ostrożność, bo w zderzeniu z autem ani zwierzak ani dziecko nie ma szans! Już nie wspomnę o zwykłej empatii i kulturze, że skoro już się stało, to należy pomóc. Następnym razem jak potrącił człowieka, to przejedzie po nim i zostawi w rowie... Teraz wiem skąd się biorą tacy "madrzy" za kierownicą :/