Ta.
Chodnik o szerokości kilki metrów bieżących jest pusty, nikt go nie zastawił. Nie ma znaków o zakazie parkowania, a przede wszystkim teren jest nieodśnieżony. Jeśli teren jest nieodśnieżony, to choćby pod śniegiem była trawa - jeśli kierowca zostawi 1,5m odstępu dla pieszych - parkuje zgodnie z prawem.
Można tu mieć ewentualnie pretensje do zarządcy terenu.
Nie zdziwiłbym się również, gdyby były tam normalne miejsca parkingowe. W coraz większej ilości tego typu marketów w zatłoczonych miejscach miejsca parkingowe (te wyznaczone liniami lub kostką brukową) są również bezpośrednio przed wejściem do sklepów. Oczywiście zostawiając regulaminowe >1,5m szerokości chodnika dla pieszych.
Zdjęcie jest idiotyczne, a w mojej ocenie kierowca w/w samochodu to ktoś, kto skorzystał z normalnej okazji podjechania jak najbliżej wejścia, w pełni zgodnie z prawem.
Kierowca najprawdopodobniej stwierdził, że nie będzie czekał na wolne miejsce do zaparkowania, tylko zostawi samochód na chodniku, na samym środku przejścia. Samochód stał tak minimum 20 minut. Zakupy najważniejsze i czekać nie mogą.
Ta.
Chodnik o szerokości kilki metrów bieżących jest pusty, nikt go nie zastawił. Nie ma znaków o zakazie parkowania, a przede wszystkim teren jest nieodśnieżony. Jeśli teren jest nieodśnieżony, to choćby pod śniegiem była trawa - jeśli kierowca zostawi 1,5m odstępu dla pieszych - parkuje zgodnie z prawem.
Można tu mieć ewentualnie pretensje do zarządcy terenu.
Nie zdziwiłbym się również, gdyby były tam normalne miejsca parkingowe. W coraz większej ilości tego typu marketów w zatłoczonych miejscach miejsca parkingowe (te wyznaczone liniami lub kostką brukową) są również bezpośrednio przed wejściem do sklepów. Oczywiście zostawiając regulaminowe >1,5m szerokości chodnika dla pieszych.
Zdjęcie jest idiotyczne, a w mojej ocenie kierowca w/w samochodu to ktoś, kto skorzystał z normalnej okazji podjechania jak najbliżej wejścia, w pełni zgodnie z prawem.