Pi***olony zabójca i król lewego pasa. Na Zakopiance oblegiwał lewy pas pomimo braku ruchu, przy próbie wyprzedzenia go prawym pasem agresywnie dojeżdżał mi do samochodu spychając mnie tym z drogi. Dodam ze cała sytuacja miała miejsce na łuku przy prędkości ok 120km/h. Ledwo wyrobiłem się przed barierkami :) Na koniec przez szybę banda łysoli z tego srebrnego Audi pokazała mi środkowy palec. Chyba chcieli przyszpanować pięknym osiedlowym niewiastom które wieźli na tylnej kanapie.
Jakoś mi się skojarzył ten mój przypadek, kiedy gość ma lewym pasie ścinał prawe zakręty.
Tak czy siak max prędkość tam to 120km/h, więc teoretycznie nie było potrzeby wyprzedzać...albo jak pisałem wcześniej poczekać na prostą i pojechać poboczem...tam są czasem dość szerokie pobocza.
Jak brakuje Ci umiejętności wyprzedzania na łuku drogi, to trzeba było poczekać, że będziesz miał prostą drogę.
Apropos spychania z drogi, pewnie to robił bo żeby wyrobić na zakręcie musiał go ściąć i dlatego może wyglądało to jak spychanie z drogi...niestety nie wszystkie zakręty na Zakopiance można pokonywać w miarę bezpiecznie przy takiej prędkości. Sam niedawno spotkałem tam podobnego typa co wszystkie zakręty dość ostro ścinał, że jego van się nie przewrócił lub nie zaliczył barierek.
Pi***olony zabójca i król lewego pasa. Na Zakopiance oblegiwał lewy pas pomimo braku ruchu, przy próbie wyprzedzenia go prawym pasem agresywnie dojeżdżał mi do samochodu spychając mnie tym z drogi. Dodam ze cała sytuacja miała miejsce na łuku przy prędkości ok 120km/h. Ledwo wyrobiłem się przed barierkami :) Na koniec przez szybę banda łysoli z tego srebrnego Audi pokazała mi środkowy palec. Chyba chcieli przyszpanować pięknym osiedlowym niewiastom które wieźli na tylnej kanapie.