Szkoda, że nie wiadomo jak się sprawy potoczyły (bo filmik z sieci(, ale wygląda jakby nagrywający po prostu odjechał. A myślę, że mimo czasu i problemów z tym związanych powinien zaczekać na przyjazd policji (wezwanie jej wcześniej uważam już jako fakty oczywisty dokonany) i pokazanie materiału dowodowego...