Te całe "zawodowe" kierowce😊 z tych tirów, to są niestety często mośki. Z prostego powodu, jeden jedzie 89km/h, a drugi go będzie wyprzedzał , bo on jedzie 89,9km/h😊 . Niestety wyprzedzany nawet na sekundę NIE zwolni bo znając życie ma biegunkę, więc miszcze wyprzedzają się tak 5-10km. A gdyby zwolnił, to by wszystko grało i manewr trwałby krócej, niestety takich normalnych sytuacji praktycznie nie widuje.
Tez mialem takich kilka sytuacji, dosłownie jak z filmiku. Książę z tira nawet raz bez kierunku mi sie wcial. W moim przypadku pognałem dalej, szkoda mi nerwów na tych klapciochow.
Hamowanie przed tirem - trochę hardcore. Ja pakuję się przed takiego ..uja i puszczam gaz 😀. Zwalniamy powoli do 50 i powoli się rozpędzamy. Po rozpędzeniu do 90 znowu puszczam gaz... i taka zabawa kilka razy. Ten ...uj w tym czasie spali tyle wachy, że ..uja ..uj strzela😀 a mi lżej na duszy po wkurzeniu przez debila i sobie jadę dalej. Taka psycho terapia - enger management 😀. Pomaga!
Mógł go nie zauważyć. W koncu malutka osobówka. Każdemu w zyciu zdarzą się takie sytuacje.