Pan Drogi! Każdy musi mu się zsuwać z drogi.
Ja tego nie zrobiłem bo zjechałem maksymalnie do ciągłej linii a nie mam obowiązku przecież jej przekraczać tylko dlatego, że pół metra za mną jedzie Pan Drogi. Następnie gdy mnie wyprzedził zwolnił i wyprostował się jak Bóg z ręką na lewym kolanie i czekał aż pod niego podjadę ale się nie doczekał bo nie trafił na wieśniaka ... po czym przyspieszył doganiając i wyprzedzając sznur aut na ciągłej podwójnej. Niedługo filmik z tej sytuacji wrzucę.