Dopuszczalna prawem, minimalna grubość bieżnika opony to 1.6mm.
W praktyce oznacza to oponę prawie łysą, na której bieżnik już ledwo co widać i akurat opona w radiowozie oczywiście jest szmelcem, ale wymagania prawne spełnia.
Zresztą w państwowych urzędach tego typu rzeczy się kontroluje i jest to właśnie przyczyna takiego stanu rzeczy.
Bo normalny człowiek oczywiście jak opona ma już 4mm to ją wyrzuci, bo nie będzie jeździł na śmietnikach.
W policji wyrzucić nie wolno, bo to jest przecież nadal spełniająca prawne wymagania opona.
Wyrzuci się ją dopiero jak nie będzie miała 1.6mm - bo dopiero wtedy jest ona wg. prawa zużyta i można kupić nową.
A muszą? Chlapacze muszą wisieć (w samochodzie o DMC do 3,5t) za tylnymi kołami jeżeli element osłaniający za kołami, czyli zderzak albo błotnik, wisi wyżej nad jezdnią niż odległość od tego elementu do pionowej płaszczyzny przechodzącej przez oś koła.
Na moje niewprawne oko te "osobowe" Ducato, z jakich zwykle korzysta policja, nie stoją tak wysoko jak zwykłe dostawczaki tylko siedzą nisko. Nawet na tym filmie widać że tył błotnika wisi niemal równo z połową koła, czyli niżej niż określony limit. Spójrz na przykład tutaj, zdjęcie ładnie ukazuje jak ładnie tylne koło jest otoczone -
W skrócie na filmiku - jakiś zakompleksiony "obywatel" poczuł się ukrytym inspektorem stanu technicznego i postanowił pobawić się w inspektora, pewno zazdroszcząc uprawnień Policji.
w skrócie w komentarzu - jakiś zakompleksiony "internauta" poczuł się alfą i omegą i postanowił krytykować kogoś, kto podjął się obywatelskiej interwencji, pewno sam nie miał by jaj tego zrobić.
Spokojnie koledzy, przecież widać, że dopiero zarabiają na nowe kapcie :D