Popieram :)
Jeżeli wszyscy jechaliby do końca pasa i dopiero na końcu wjeżdżaliby na jeden pas, to jechalibyśmy dwa razy dłużej - każdy by cały czas zatrzymywał się i ruszał bo ktoś by wjeżdżał na nasz pas - takie ruszanie tworzy jeszcze większe odległości między pojazdami, a tym samym zwiększa długość korku.
Lepiej zjechać wcześniej i przy zwężce już wszyscy jechaliby ze stałą prędkością bez zatrzymywania się.
GWE i wszystko jasne.
Ona pierwszy raz jest w mieście i pierwszy raz widzi taką "szosę" co to są dwa pasy w jedną stronę.
Nic dziwnego że się kaszubska wieśniaczka pogubiła.
Powinien być taki przepis, że jak jest zwężenie, to można jechać dwoma pasami żeby inni się nie wpychali.