A ktoś wie o co chodzi z tymi zatoczkami na Słowackiego?
Bo zrobione są fajne zatoczki i w nich jest zakaz zatrzymywania się. Straż miejska poluje tam dzień i noc - najchętniej na ludzi którzy przyjechali po kogoś na lotnisko i chcieli zaczekać na spóźniony samolot.
A ktoś wie o co chodzi z tymi zatoczkami na Słowackiego?
Bo zrobione są fajne zatoczki i w nich jest zakaz zatrzymywania się. Straż miejska poluje tam dzień i noc - najchętniej na ludzi którzy przyjechali po kogoś na lotnisko i chcieli zaczekać na spóźniony samolot.