Ja tam go rozumiem, a przynajmniej takie wytłumaczenie czytałem już wielokrotnie - ma prestiżowy samochód wart niemało pieniędzy, więc nic dziwnego że nie życzy sobie żeby bydło obijało mu drzwi, bo lakierowanie takiego auta kosztuje więcej niż wszyscy w sumie możecie sobie wyobrazić.
pieprzone paserati i wśiok w środku