Tu nie ma się co śmiać - to jest choroba taka sama jak każda inna, tyle że ta atakuje mózg powodując pojawienie się tam nieinterpretowalnych sygnałów elektrycznych, która świadomość takiego człowieka interpretuje np. jako zagrożenie własnego życia i on szczerze sądzi że osoby z którymi rozmawia czychają na jego życie.
To się dzieje tak, że on sobie z kimś rozmawia i jego uszkodzony mózg nagle włącza sygnał który u normalnego człowieka zapala się gdy ten walczy o życie w sytuacji największego zagrożenia.
Albo pojawiają mu się sygnały w ośrodku słuchu czy rozumienia mowy i wtedy taki ktoś autentycznie słyszy głosy w swojej głowie.
W jednym ze swoich filmów komuś w nerwach wykrzykuje że jego matka ma schizofrenię - a to niestety są choroby dziedziczne.
Jest to duży dylemat co z takimi osobami robić.
Przymusowe leczenie jest możliwe tylko jak zagraża otoczeniu (bo niestety uciążliwość nie wystarczy), a kto przewidzi co takiemu nagle się stanie?
To są osobowości popełniające samobójstwa, ale równie dobrze może to być samobójstwo rozszerzone (kiedy taki ktoś zabija najpierw swoich najbliższych).
Ale generalnie to ciężka choroba - każdy może spróbować zastanowić się co czuje ten gość.
Po kilku filmach widzimy że obawia się że zabić chcą go politycy z pierwszych stron gazet i policja ze Szczecinka (cała). Ufa tylko straży miejskiej.
Wynajęte ma 3 domy i 3 samochody które nieustannie zmienia żeby zmylić tropiących go ludzi którzy chcą go zabić.
Do tego sądzi że okoliczna ludność prowadzi przeciw niemu spisek.
Koszmar.
To jedna z gorszych chorób bo rujnuje życie i choremu i jego otoczeniu.
Doprowadza często do finansowej ruiny, konfliktów z prawem itp. itd.
Natomiast oczywiście szkoda że się nie leczy.
Obecna psychiatria potrafi takiego człowieka zwrócić społeczeństwu, przy zadowalającym poziomie skutków ubocznych związanych ze stosowaniem farmakologii.
Ale gdyby ten człowiek chciał się leczyć, to mógłby.
Trzeba się tylko samemu przed sobą przyznać że to wszystko się dzieje w uszkodzonym mózgu, a to trudne bo on te spiski widzi, słyszy, rozumie. Trudno uznać że to nie istnieje, skoro to część jego rzeczywistości.
"co z takimi osobami robić" - skierowanie na badania psychiatryczne, jeżeli się nie zgłosi - przymusowe doprowadzenie. Jak dla mnie typ kompletnie nie nadaje się do bycia kierowcą.
Obejrzałem kilka filmów i pogadałem ze znajomą która mieszka w Szczecinku i wyłania się z nich bardzo przykry obraz, to tragedia rodzinna. Matka chora na schizofrenię, ojciec ponoć depresja a on sam przejawia klasyczne objawy zaburzeń maniakalnych ( osobowość paranoiczna ). Nie żebym chciał go bronić, ale to nie kryminalista, tylko chory człowiek który jest przykładem tego gdzie zjebane geny + kilka niesprzyjających okoliczności może doprowadzić do bardzo poważnych zaburzeń psychicznych. Gość dobrze zarabiał i jako tako ogarniał życie, napożyczał ludziom pieniędzy, oszukali go, rodzice zachorowali, poziom stresu przewyższył to ile jego psychika była w stanie znieść, i mu jebło. Przykre.
Nowak o którym mowa w filmie to miejscowy pseudo gangster, właściciel stacji paliwowej. Ponoć wyjebał bohatera filmu na grubą kasę. Tych dwóch młodych co robią na polu to nie przypadkowe dzieciaki, jeden z nich to zdaje się syn Nowaka.
Nie zmienia to faktu, że typ powinien zostać niezwłocznie skierowany na badania psychologiczne. Dzisiaj krzyki i plucie, jutro kogoś zabije. Jeżeli nie umie opanować emocji, nie nadaje się do uczestnictwa w ruchu drogowym.
Bardzo groźny, niebezpieczny. Wykonuje niebezpieczne manewry na drodze, agresywny pod wpływem dopalaczy. Radzę od razu gaśnicą lać po głowie tego zwyrodnialca.
Patologia, czesto jezdzi z na***anymi zwlokami o imieniu ania. Wyrzuca butelki po soplicy w czasie jazdy, pluje na ludzi. Agresywny i chory na niedo***anie mozgowe. Czesto go widuje gdy ciagnie faje ruskim przy drodze.
Boże chroń nas przed takim piiiiiiiiiiiiip.