Ile by nie jechał nagrywający (a widać że naprawdę zapiernicza), to w świetle naszego prawa gdyby przygrzmocił w Seata byłby całkowicie niewinny- zmieniając pas masz obowiązek upewnić się że nie utrudnisz ruchu innym (i nie ma tu nic na temat pojazdów poruszających się wyłącznie z dozwoloną prędkością). Inna sprawa to brak rozsądku nagrywającego- ta droga średnio nadaje się do takich prędkości, w szczególności gdy jest tak zatłoczona- staraj się myśleć za innych, bo oni nie koniecznie muszą umieć jeździć tak jak Ty :)
Na obwodnicy trójmiasta ograniczenie jest do 120km/h a na niektórych odcinkach do 100 km/h! Na tym odcinku gdzie jest nakręcony filmik jest 120 km/h więc przekroczenie o 35 km/h czyli mandat w kwocie 200-300 a nie tak jak się rozpisałeś 500. To tylko tak na marginesie.
Nie do końca masz rację.
Policzyłem prędkość - autor nagrania jedzie z prędkością około 155km/h. Przy czym na obwodnicy trójmiasta od listopada 2014 roku obowiązuje dopuszczalna maksymalna prędkość 100km/h.
Mamy tu więc mandat do 500zł za przekroczenie prędkości.
Odnośnie aktualnie obowiązującego polskiego prawa, o którym wspominasz - to jeszcze kilka lat temu było tak, że gdyby jakiś wariat jechał nawet 250km/h przez miasto, a ktoś inny nieustąpiłby mu pierwszeństwa - to faktycznie, mandat zawsze należał się temu kto nieustąpił pierwszeństwa.
Natomiast w ostatnich latach, w Polsce zostało wydanych kilka precedensowych na skalę zarówno Polski jak i Europy wyroków działających na niekorzyść kierowców samochodów którzy znacznie przekroczyli prędkość! Poważnie.
Stało się tak zapewne z tego logicznego względu, że gdyby autor nagrania nie przekroczył o ponad 50km/h dopuszczalnej prędkości, (a więc jechał z dopuszczalną prędkością 100km/h) to kierowca Seata legalnie wjechałby na lewy pas, bez jakiegokolwiek "wymuszenia pierwszeństwa przejazdu".
Legalnie jeżdżący, niedoświadczony kierowca chcąc zmienić pas na lewy i zerkając we wsteczne lub lewe lusterko jest w stanie ustalić odległość od samochodu który już jedzie po lewym pasie. Ustalenie jego teoretycznej prędkości jest trudniejsze, jeśli jedzie się 100km/h i na dodatek przed maską ma się inny samochód który chce się wyprzedzić. Stąd też całą ta sytuacja. Niedoświadczony kierowca seata zapewne widział samochód autora nagrania, ale nie był w stanie ustalić jego prędkości, która notabene była zdecydowanie za wysoka.
W związku z powyższym - takie nagrania mogłoby działać zarówno na niekorzyść autora filmu jak i kierowcy seata. Dużo zależałoby tutaj od sądu...
Dokładnie spójrz na najpierw na licznik około 180 na godzinę. Podam Ci mój przypadek droga dwupasmowa jechałem tirem 85 km na godzinę patrze w lusterko nic nie jedzie kierunkowskaz zmieniam pas znowu w lusterko już będąc na lewym a z kilometra widzę idiotę który świeci długimi żeby mu zjechać ciekawe jak. Zastanówcie się najpierw ile macie na liczniku, lewy pas jest dla wszystkich uczestników ruchu a nie tylko powyżej 180 km na h.
Co nie zmienia faktu, że kierująca SEATEM dała ciała po całości, bo na bank nie spojrzała w lusterko. A to ile kierowca nagrywającego filmik jechał to nie ma nic do znaczenia w tym wypadku bo to było istne wymuszenie pierszeństwa (RADZĘ DOKŁADNIE ZAPOZNAĆ SIĘ Z ZASADAMI RUCHU DROGOWEGO A NIE UDAWAĆ ŻE JEST SIĘ SPECEM W TEJ SPRAWIE) i jeżeli doszło by do kolizji to nawet gdyby kierowca jechał 300 to i tak wina jest tej LAMPUCERY! Co nie zmienia faktu, że kierowca nagrywający troszkę przekroczył dozwolona prędkość.
Ile by nie jechał nagrywający (a widać że naprawdę zapiernicza), to w świetle naszego prawa gdyby przygrzmocił w Seata byłby całkowicie niewinny- zmieniając pas masz obowiązek upewnić się że nie utrudnisz ruchu innym (i nie ma tu nic na temat pojazdów poruszających się wyłącznie z dozwoloną prędkością). Inna sprawa to brak rozsądku nagrywającego- ta droga średnio nadaje się do takich prędkości, w szczególności gdy jest tak zatłoczona- staraj się myśleć za innych, bo oni nie koniecznie muszą umieć jeździć tak jak Ty :)