Nie polecam tego alegrowicza !
A już całkiem serio to kolega znajomego mi opowiadał jak kierowca tego samochodu podczas jazdy w centrum handlowym w Gdyni oddawał nieczystości ( Kał i Urynę ) na siedzenie swego pojazdu.
Ja mogę zrozumieć wszystko, nawet zignorowanie znaków o max. wysokości pojazdów przed wjazdem ale jak już wjechał i słyszał (i to na 100%) szuranie dachu to czemu ten dzban się nie zatrzymał i wycofał?Zamiast tego mknie dalej...
Zastanawia mnie jak on tam wjechał bez uszczerbku, a demolował instalacje wyjeżdżając. Czyżby był mocno załadowany przy wjeździe, a pusty przy wyjeździe?
Generalnie bezmózg