Takim szkodnikom powinno się automatycznie zabierać prawo jazdy i nie oddawać dopóki nie dostaną zaświadczenia od psychologa, że nie stwarzają zagrożenia na drodze, i nie przejdą 30h kursu na prawo jazdy zakończonego egzaminem.
Co to znaczy wpychają się? Sami sobie miejsce robią? Trzeba się orientować w sytuacji i ruszać wtedy gdy inni ruszają a nie czytać książkę albo grać na telefonie.
Ja tam szeryfowania nie popieram i nie szeryfuję.
Jednak stoję w tym właśnie korku każdego dnia rano dobre 15 minut i widzę jak jeden za drugim lecą tym lewoskrętem samochody i tam na końcu wpychają się i w ten sposób omijają korek.
Taka tam rzeczywistość.
Patrolu policji który mógłby ich łapać jeszcze tam nie widziałem.
Młoda dama (tak mi się wydaje z charakteru głosu) prezentuje bardzo wysoki poziom kultury wypowiedzi.
Prawdę mówiąc chyba bardziej przykuwa uwagę niż wyczyny "szeryfa".
Za moich czasów taki język u kobiet można było spotkać jedynie w prawdziwie rynsztokowych sferach.
Teraz to normalne?
Tzn. może powiem inaczej - przeklinanie to jedno. Gdzieś dorzucić przekleństwo w celu podkreślenia swojego stosunku do wypowiedzi to jedna rzecz. I to owszem zdarza się myślę prawie każdemu.
Ale tu bluzgi nie leciały w formie wykrzyknika czy podkreślenia, a w formie przecinka. Jako słowa powszechnego użycia.
Ja to pamiętam że owszem były takie panny które stały gdzieś w bramie, piły w kilka wódkę z jednej butelki i te owszem co drugie słowo to na k... czy ch... I z tym środowiskiem taki język mi się kojarzy.
Natomiast dziewczyny od poziomu lepszej zawodówki w górę to raczej się tego nie spotykało.
Stąd w zasadzie moje pytanie - czy to prawda że obecnie młode dziewczyny, w okolicach pełnoletniości, wypowiadając się nawet w szerszym gronie ludzi, jako przerywników używają przekleństw?
Może faktycznie czasy się zmieniły i teraz po prostu jak nie ma "k" i "ch" w każdym zdaniu, to rozmówca nie zrozumie o co chodzi.
Też nie lubię jak dziewczyny przeklinają ale pieprzenie, że za moich czasów takiego czegoś nie było to sobie odpuść. Zawsze dziewczyny przeklinały i będą przeklinać, co nie znaczy że trzeba to tolerować.
Ludzie gdzie Wy sie tej "polszczyzny" uczycie?! Jak słysze tak sympatyczny kobiecy głos rzucajacy takimi tekstami to mam wrażenie, że ten szeryf drogowy bez mózgu ma wieksze IQ od Waszego... Zastanówcie sie troche co sobą reprezentujecie jak juz tacy idealni chcecie być... Brawo za ominięcie debila z Audi.
Takim szkodnikom powinno się automatycznie zabierać prawo jazdy i nie oddawać dopóki nie dostaną zaświadczenia od psychologa, że nie stwarzają zagrożenia na drodze, i nie przejdą 30h kursu na prawo jazdy zakończonego egzaminem.