Burak wjechał prawie pod samą klatkę, ktoś zostawił kartkę, że nie można przejechać wózkiem. A ten prostak, pomazał całą klatkę i zostawił wielki napis " Tutaj mieszka tęczowy cwel z wózkiem"
Po pierwsze co ma piernik do wiatraka. Czy zaraz trzeba wszystko sprowadzać do polityki? A drugie mur trzeba teraz zamalować. Z pieniędzy mieszkańców. Pisz sobie po swoim mieszkaniu prostaku
1. przejazd przez linię ciągłą i powierzchnię wyłączoną z ruchu, przez co zajechanie drogi i uniemożliwienie przejazdu pojazdowi na zielonym świetle
2. przejazd przez podwójną ciągłą i jazda pod prąd ulicą Moniuszki
Czuję się zmęczony. Codziennie ten sam samochód, te same koła, ten sam brak szacunku. Ile razy można być deptanym, miażdżonym i ignorowanym?
Ten kierowca? On nie jeździ – on poluje. Poluje na mnie! Zamiast skręcić z gracją, jak przystało na szanującego asfalt obywatela, on z impetem wjeżdża mi na plecy. A ja? Ja tylko leżę. Pokornie, stabilnie, oddzielam chodnik od jezdni – taka jest moja rola. A on? On traktuje mnie jak rampę do testowania zawieszenia.
Ile razy mam słuchać tych stuków, jak felga jęczy, a opona krzyczy? Ile razy mam znosić to bez słowa, kiedy inni kierowcy omijają mnie z klasą, z kulturą?
Mam już pęknięcia. Dosłownie. Jeśli ten człowiek dalej będzie mnie traktował jak tor przeszkód, to chyba zadzwonię po brukarzowego rzecznika praw krawężników.
Z poważaniem,
Wasz zmęczony, ale twardy jak zawsze – Krawężnik
Nie miałem jak podziękować właścicielowi tego auta, więc pozostawię ten komentarz po odczytaniu tablic z kamerki w aucie, może odczyta. Mianowicie owy Pan bezinteresownie pomógł mojej małżonce z wnuczkiem podczas awarii pojazdu, gdzie czekali na assistance oraz mnie, a małżonka jechała pilnie z wnuczkiem na SOR. Owy Pan od razu zaoferował możliwość zawiezienia na SOR nim przyjedzie laweta oraz ja na miejsce, bo miało to potrwać godzinę. Czapka z głów dla Pana za bezinteresowną pomoc w środku nocy.
Pozdrawiam, Antoni z żoną, również miłośnicy włoskiej motoryzacji.
Burak wjechał prawie pod samą klatkę, ktoś zostawił kartkę, że nie można przejechać wózkiem. A ten prostak, pomazał całą klatkę i zostawił wielki napis " Tutaj mieszka tęczowy cwel z wózkiem"
Po pierwsze co ma piernik do wiatraka. Czy zaraz trzeba wszystko sprowadzać do polityki? A drugie mur trzeba teraz zamalować. Z pieniędzy mieszkańców. Pisz sobie po swoim mieszkaniu prostaku