W dniu dzisiejszym (11.02) między godziną 21:30 - 21:40 na ul. Wodnej 3a, wewnątrz osiedla ze szlabanami na parkingu miało miejsce zdarzenie z udziałem prawdopodobnie pijanego lub naćpanego kierowcy, który uszkodził przód samochodu marki Mazda o nr rej FSL150AG (jeśli dobrze pamiętam). Po uderzeniu kierowca wpadł w panikę zaczął uciekać wewnątrz osiedla w bardzo agresywny sposób, stwarzając ogromne zagrożenie. Sprawca porusza się Oplem Astrą w kolorze szarym, na osiedle wjechał z drugim samochodem marki Audi A4, kolor biały, kombi, który to prawdopodobnie go później wypuścił poruszając się z butelką alkoholu w ręce. O całym fakcie została powiadomiona policja, która nawet nie raczyła przyjechać na oględziny uszkodzonego samochodu, nie mówiąc już o jakimkolwiek patrolu, który zatrzymałby tego drogowego bandytę. Jeśli ktoś zna właściciela tej mazdy proszę o poinformowanie, że taka sytuacja miała miejsce. Całe osiedle obstawione jest monitoringiem. Proponuję właścicielowi powiadomienie o niedopełnieniu obowiązków przez funkcjonariuszy policji w Słubicach, ponieważ byli poinformowani o tym fakcie, a nikt nie przyjechał na osiedle zrobić oględzin, czy też nie było ani jednego patrolu , w celu zatrzymania tego kierowcy, a najważniejsze mają na osiedlu gościa, który otwarł ten szlaban i go wpuścił i wypuścił, a policja zamiast przyjechać, zapytać kto to jest, wywaliła się na całą sytuację, w sprawie kierowcy, który prawdopodobnie jest pod wpływem i może za chwilę na ulicy nawet kogoś zabić. Zatrzymałem w życiu wielu pijanych kierowców, z racji tego, że bardzo dużo podróżuję i za każdym razem policja pojawiała się błyskawicznie, a ci prawdopodobnie spali gdzieś w krzakach tak jak zawsze, 10km od Słubic, bo nie wiem jak inaczej to wytłumaczyć. A każdy kto jest stąd to wie, że tak robią. Dodam jeszcze, że sprawca był na osiedlu około 10min, więc można było go na luzie zatrzymać. Właściciel mazdy nawet nie wie, że ma uszkodzone auto - cały zderzak pęknięty po długości, ma uszkodzoną lampę i prawdopodobnie wsiadając do samochodu nawet nie zwróci na to uwagi, ponieważ jest to w taki sposób zrobione.
W dniu dzisiejszym (11.02) między godziną 21:30 - 21:40 na ul. Wodnej 3a, wewnątrz osiedla ze szlabanami na parkingu miało miejsce zdarzenie z udziałem prawdopodobnie pijanego lub naćpanego kierowcy, który uszkodził przód samochodu marki Mazda o nr rej FSL150AG (jeśli dobrze pamiętam). Po uderzeniu kierowca wpadł w panikę zaczął uciekać wewnątrz osiedla w bardzo agresywny sposób, stwarzając ogromne zagrożenie. Sprawca porusza się Oplem Astrą w kolorze szarym, na osiedle wjechał z drugim samochodem marki Audi A4, kolor biały, kombi, który to prawdopodobnie go później wypuścił poruszając się z butelką alkoholu w ręce. O całym fakcie została powiadomiona policja, która nawet nie raczyła przyjechać na oględziny uszkodzonego samochodu, nie mówiąc już o jakimkolwiek patrolu, który zatrzymałby tego drogowego bandytę. Jeśli ktoś zna właściciela tej mazdy proszę o poinformowanie, że taka sytuacja miała miejsce. Całe osiedle obstawione jest monitoringiem. Proponuję właścicielowi powiadomienie o niedopełnieniu obowiązków przez funkcjonariuszy policji w Słubicach, ponieważ byli poinformowani o tym fakcie, a nikt nie przyjechał na osiedle zrobić oględzin, czy też nie było ani jednego patrolu , w celu zatrzymania tego kierowcy, a najważniejsze mają na osiedlu gościa, który otwarł ten szlaban i go wpuścił i wypuścił, a policja zamiast przyjechać, zapytać kto to jest, wywaliła się na całą sytuację, w sprawie kierowcy, który prawdopodobnie jest pod wpływem i może za chwilę na ulicy nawet kogoś zabić. Zatrzymałem w życiu wielu pijanych kierowców, z racji tego, że bardzo dużo podróżuję i za każdym razem policja pojawiała się błyskawicznie, a ci prawdopodobnie spali gdzieś w krzakach tak jak zawsze, 10km od Słubic, bo nie wiem jak inaczej to wytłumaczyć. A każdy kto jest stąd to wie, że tak robią. Dodam jeszcze, że sprawca był na osiedlu około 10min, więc można było go na luzie zatrzymać. Właściciel mazdy nawet nie wie, że ma uszkodzone auto - cały zderzak pęknięty po długości, ma uszkodzoną lampę i prawdopodobnie wsiadając do samochodu nawet nie zwróci na to uwagi, ponieważ jest to w taki sposób zrobione.