Zabierałem się do wyprzedzania kolumny samochodów na prawym pasie, pierwszy z nich był już na mojej wysokości , jechałem na ograniczeniu do 110 km/h jakieś 125 km/h (licznik) a 117 km/h (GPS) a ten wariat z tyłu siadł na zderzak, mrugał światłami. Po wyprzedzeniu 5-6 pojazdów mogłem mu zjechać to ten poszedł do przodu jak dzik w pyry, ale tylko do następnego samochodu, i znowu odstawiał te same swoje chamskie sztuczki. Koleś jakiś niedorozwinięty umysłowo.
Zabierałem się do wyprzedzania kolumny samochodów na prawym pasie, pierwszy z nich był już na mojej wysokości , jechałem na ograniczeniu do 110 km/h jakieś 125 km/h (licznik) a 117 km/h (GPS) a ten wariat z tyłu siadł na zderzak, mrugał światłami. Po wyprzedzeniu 5-6 pojazdów mogłem mu zjechać to ten poszedł do przodu jak dzik w pyry, ale tylko do następnego samochodu, i znowu odstawiał te same swoje chamskie sztuczki. Koleś jakiś niedorozwinięty umysłowo.