Mirek to dobry chłop, od zawsze chciał jeździć TYRAMI ale niestety ojca nie było stać na worek treningowy, a wujek pedalarz regularnie się nim zajmował (w zasadzie to tylko jego tyłkiem) jak stara chodziła za sklep dorobić aby na chleb było. No i mireczek wyrósł na takiego co wie lepiej, jeździ tym swoim TYReM i uważa, że wie lepiej bo tak. A i najważniejsze on głosuje na pis i po jednocześnie twierdzą, że musi być równowaga w przyrodzeniu ;)
Cześć, jestem synem Mirka. Przepraszam za tatke, mama go bije i czasem lubi pofantazjować w necie. Ostatnio podsłuchałem, że mu nie dryga. Pozdro mordeczki.
Szukam guza ale zacienki bolek jesteś i lajkonik więc wracaj do sflaczałej Grażyny, która listonosz już skonczył obracac jak oddawałeś mocz do butelki za te marne pare groszy.
Mirek to dobry chłop, od zawsze chciał jeździć TYRAMI ale niestety ojca nie było stać na worek treningowy, a wujek pedalarz regularnie się nim zajmował (w zasadzie to tylko jego tyłkiem) jak stara chodziła za sklep dorobić aby na chleb było. No i mireczek wyrósł na takiego co wie lepiej, jeździ tym swoim TYReM i uważa, że wie lepiej bo tak. A i najważniejsze on głosuje na pis i po jednocześnie twierdzą, że musi być równowaga w przyrodzeniu ;)