Popieram oba podejścia do tematu. Diesle, to w sumie skończyły się chyba koło 2005r. Potem te pseudo-eko normy je popsuły. Pojawiły się ogromne problemy z ich żywotnością. Stare diesle potrafiły po 1mln km przejechać, nowe remont może być nawet w granicach 100-150tys km, ale taka to polityka koncernów samochodowych. Benzyniaki zwyczajnie więcej palą ale są bardziej eko niż diesle, bo "wydalają" mniej szkodliwych pierwiastków. Po za tym jakaż to głupot@ idzie w myśleniu koncernów dając np chyba V12 diesla, który sam przez się nie jest ani oszczędny ani eko(chyba w audi Q7 takie coś było i spalanie jak w benzynie, za to dźwięk gorszy i awaryjnosc wieksza). Diesle w zasadzie miały być oszczędne ale pchanie ich w np sportowe auta, grancoupe, coupe lub malutkie fiaty 500 to przesada.
Janusz Nowosielski - Sas2020-01-10 12:40:37-smieszny jesteś:) znajdę ci mnóstwo Mercedesów s klasy i BMW 7 z duuuzymi benzynowymi silnikami i przebiegami rocznie w podobnej liczbie(40-80tys km). Jednych stać na benzynę, innych nie. A diesel to nadaje się tylko do traktorów i ciężarówek. Po za tym diesle, są fuj i bardziej smrodzą niż benzyniaki. Benzyniak jest droższy ale dźwięk silnika piękny.
Takim autem po prostu nie da się jeździć przepisowo, nawet z grubsza ...........