Kolejny mistrz parkowania. Pomyśl o kimś, kto chciałby przejść tym chodnikiem. Albo o czyichś dzieciach, które korzystają z tego przejścia dla pieszych i z racji wzrostu nie widzą nad dachami samochodów. Jak ktoś je potrąci, to czyja będzie to wina? Kierowcy, dzieci, rodziców, czy może twoja?
Typowy penior