Kierujący tym autem nie traktuje znaków nawet jako sugestii... nie ważne teren zabudowany czy nie, równe 75 na liczniku ( i nie jest to tempomat, bo auto jest stare ). Zwalnia do 35 przy fotoradarach bo nawet nie wie czy ograniczenie jest do 70,50 czy też do 40. Dziś ( sobota przed wielkanocną) stworzył za sobą ponad kilometrowy korek, bo na 90 jechał 75, nie dalo sie wyprzedzic z powodu duzego ruchu. W pewnej miejscowosci ( chyba Piotrków Trybunalski ) ochlapał dwie kobiety specjalnie wjezdzajac w kałuże, został wytrąbiony nie tylko przeze ale innych kierowców, nawet sie nie zatrzymał, przeprosić. 500 metrów dalej zrobił dokladnie to samo, tym razem ochlapujac co najmniej 3 osoby wracajace ze swiecenia jajek. Jak mozna tak jezdzic, ze tez takie osoby nie maja zabieranego prawa jazdy. Nie dość, że ignoruje oznakowanie i tamuje ruch, to jeszcze wielki ch** ochlapuje przechodniów, mimo ze spokojnie dało się omijać kałuże ( bo juz nie kaze nawet hamowac ).
Mam nadzieje, ze ten jego gruchot rozpadnie sie szybciej niz ktos mu po prostu wpieprzy za sposob jazdy
Kierujący tym autem nie traktuje znaków nawet jako sugestii... nie ważne teren zabudowany czy nie, równe 75 na liczniku ( i nie jest to tempomat, bo auto jest stare ). Zwalnia do 35 przy fotoradarach bo nawet nie wie czy ograniczenie jest do 70,50 czy też do 40. Dziś ( sobota przed wielkanocną) stworzył za sobą ponad kilometrowy korek, bo na 90 jechał 75, nie dalo sie wyprzedzic z powodu duzego ruchu. W pewnej miejscowosci ( chyba Piotrków Trybunalski ) ochlapał dwie kobiety specjalnie wjezdzajac w kałuże, został wytrąbiony nie tylko przeze ale innych kierowców, nawet sie nie zatrzymał, przeprosić. 500 metrów dalej zrobił dokladnie to samo, tym razem ochlapujac co najmniej 3 osoby wracajace ze swiecenia jajek. Jak mozna tak jezdzic, ze tez takie osoby nie maja zabieranego prawa jazdy. Nie dość, że ignoruje oznakowanie i tamuje ruch, to jeszcze wielki ch** ochlapuje przechodniów, mimo ze spokojnie dało się omijać kałuże ( bo juz nie kaze nawet hamowac ).
Mam nadzieje, ze ten jego gruchot rozpadnie sie szybciej niz ktos mu po prostu wpieprzy za sposob jazdy