Uwaga na wsioka z Poddębic, z jakże sportowej Hondy Accord, który zaczepia kierowców gazowaniem swojego zabójczego 1.4 wymuszając na innym uczestniku ruchu „wyścig”. Każdy szanujący się kierowca nie zwraca na niego uwagi i odjeżdża swoim tempem, lecz każdy kierowca ma też normalny silnik i, mimo że Honda znika mu w lusterku, z odległości kilometra słychać biednego sebka, który piłuje swojego v-teca do końca, przeciągając przy tym biegi tylko po to, żeby podjechać do ciebie na następnych światłach i przekazać ci, że miałeś farta, bo mu bieg nie wskoczył. I to wszystko po to, aby później, po jakże wyczerpującym wyścigu, stać przy drodze i oferować zrobienie loda, żeby Honda mogła dalej umilać dzień innym kierowcą.
Przestaw cymbale ten gruz bo nie dość że ja nie mogę wyjechać z miejsca to jeszcze jakby komuś się paliło mieszkanie to Straż Pożarna ma utrudniony dojazd
Zajebal mi psa i nawet się nie zatrzymał dorwałem go później