Sobota przed godziną 17, ruch na mieście mały w szczególności w naszym kierunku, a baran (bądź też baranica) najpierw wymusił pierwszeństwo na Kościelnej, a potem całą jej długość, Plac Wolności, Juliusza oraz Opiesińską jechał 30km/h na PUSTYM PASIE skutecznie spowalniając ruch (bez możliwości go wyprzedzenia), po czym jak na złość zjechał na stację paliw na którą zmierzałam, stanął na samym środku tuż przed dwoma dystrybutorami blokując podjazd do nich (nie było przy nich innych samochodów), postał chwilę, po czym po prostu sobie odjechał - na chuj tam w ogóle wjeżdżałeś, do tego BLOKUJĄC DWA dystrybutory ośle?! Sam na drodze nie jesteś.
Sobota przed godziną 17, ruch na mieście mały w szczególności w naszym kierunku, a baran (bądź też baranica) najpierw wymusił pierwszeństwo na Kościelnej, a potem całą jej długość, Plac Wolności, Juliusza oraz Opiesińską jechał 30km/h na PUSTYM PASIE skutecznie spowalniając ruch (bez możliwości go wyprzedzenia), po czym jak na złość zjechał na stację paliw na którą zmierzałam, stanął na samym środku tuż przed dwoma dystrybutorami blokując podjazd do nich (nie było przy nich innych samochodów), postał chwilę, po czym po prostu sobie odjechał - na chuj tam w ogóle wjeżdżałeś, do tego BLOKUJĄC DWA dystrybutory ośle?! Sam na drodze nie jesteś.