kierowca jadąc, przepuścił mnie na pasach w gajewie(kezyknał ze jakis cwel mu na pasach wjeżdża). tylko szkoda ze jak ruszał to zajeabał mi lusterkiem w czoło i utopił mnie na gajewskim stawie. dał mi kinderyoi na zgodę! wybaczam Panu!!! Pozdrawiam!!
kierowca jadąc, przepuścił mnie na pasach w gajewie(kezyknał ze jakis cwel mu na pasach wjeżdża). tylko szkoda ze jak ruszał to zajeabał mi lusterkiem w czoło i utopił mnie na gajewskim stawie. dał mi kinderyoi na zgodę! wybaczam Panu!!! Pozdrawiam!!