Witam. Dzisiaj niestety spotkała mnie szokująca sytuacja. Wracając z pracy poszedłem na stację po szybkiego hot doga, natomiast wychodząc szczęśliwy, że mam co jeść podbiegł do mnie szaleniec z krowim kolczykiem w nosie po czym zaczął penetrować prąciem wlewy do paliwa stojących przy dystrybutorach samochodów wydając z siebie dźwięki przypominające szympansa i uciekł do samochodu z powyższą rejestracją. Przykro tylko że dzieci musiały widzieć uciekiniera z rumuńskiego zoo.
Zabierałem się do wyprzedzania kolumny samochodów na prawym pasie, pierwszy z nich był już na mojej wysokości , jechałem na ograniczeniu do 110 km/h jakieś 125 km/h (licznik) a 117 km/h (GPS) a ten wariat z tyłu siadł na zderzak, mrugał światłami. Po wyprzedzeniu 5-6 pojazdów mogłem mu zjechać to ten poszedł do przodu jak dzik w pyry, ale tylko do następnego samochodu, i znowu odstawiał te same swoje chamskie sztuczki. Koleś jakiś niedorozwinięty umysłowo.
Spotkałem go pare razy i za każdym razem wymusza pierwszeństwo zatrzymuje się i robi zdj nokia 3310 stwarza duże niebezpieczeństwo na drodze, gwałtownie hamuje a potem przyspiesza
UWAŻAĆ NA NIEGO!!!!!!
Gośćia powinni zamknąć
Koleś zamiast na drodze powinien przebywać z psychiatryku i zaostrzonym rygorze. Stwarza zagrożenie dla siebie i dla innych uczestników ruchu, przy czym jest agresywny. Specjalnie hamuje na prostej, wymusza pierwszeństwo, zajeżdża drogę, pokazuje środkowy palec, wyzywa i kręci wszystko swoim ceglastym telefonem.
To mój sąsiad. Nie wiem gdzie widzicie u niego problem. Bardzo dobry kierowca. Raz tylko mi podpadł jak mi usiadł na twarzy na treningu. Zapach był nieprzyjemny więc wziąłem mentosa. Niestety gdzieś mi zniknął ale go nie szukałem. Potem pod prysznicem kolega mówił coś o jakimś guzku rzeżączki ale go nie rozumiałem.
Kierowca wysiadł z auta przy kościele wyjął zdjęcie kaczyńskiego! I zaczął sie onanizować, po chwili krzyknął ich komme! Po czym narobił kloca na to zdjęcie...
Preferuje jazdę lewym pasem, widziałem jak na A4 lodził koledze