Wysiadł z samochodu, spoliczkował mnie i mojego niepełnosprawnego wujka, zajebal wiadro nie dzieląc się i pojechał wpizdu w stronę zachodzącego słońca. Stało się to we wtorek
POTRONCIL MI KOTA I UCIEKL, NAGLE PATRZE A CHLOP SE GRILLA ODPALIL I PALI JAKIEGOS PAPIEROSA PRAWDOPODBNIE MARIHUANA NIE POLECAM PODCZAS POSIEDZENIA WYJARAL 3 BLANTY I JESZCZR WSZEDL DO DOMU OTWORZYL LODOWKE ZROBIL SE KANAPKE JAK GDYBY NIGDY NIC I POWIEDZIAL SORY MAM GASTRO CHAMSTWO!!!
Nie pozdrawiam, śmierdzi jak się za tym czymś jedzie,a kierowca nie ma pojęcia o jeździe