Wjechałam autem do rowu kiedy przejechał koło mnie zielony dodge z którego wysiadł Jezus we własnej osobie - nie wiedziałam że jest taki przystojny (niestety w bagażniku nie dostrzegłam krzyża)
Chłop pewnie jest budowlańcem bo mówi że wybuduje dom. Ma pięknego dodge, ale nie sądzę, że zarobił tyle z pracy budowlańca. Po jego licznych tatuażach można stwierdzić, że jest kryminalistą, więc samochód prawdopodobnie kradziony.
Gość wyszedł z auta i się mnie pyta dlaczego ciągle za nim chodzę coś tam jeszcze mówił o tym że gadał ze znajomymi i że nikt mnie nie widzi. Gadał jeszcze ze szklanka pełna alkoholu co może oznaczać że był pijany, pewnie mnie z kimś pomylił.
Kierowca przystojny, ale jak staliśmy na światłach to wystawił głowę przez okno i krzyczał coś że mówiłam mu żeby szedł do diabła jakbym chciała żeby został?
no ogólnie to szłam se po chodniku w Gdańsku i jakiś ziomek wystawia łeb przez okno i krzyczy że przez takich jak my stracił głos i że ma nóż motylkowy który błyszczy że jest metalowy i że czas na kolację i to ostatni raz gdy jedzie nad bałtyk i że ona Gdańsk a on łódź coś tam jeszcze krzyczał że jest nowym Batmanem i że wreszcie czuje się świetnie ogólnie to dziwny jakiś ale bardzo przystojny
ziomek wyskakuje na środku drogi ze swojego zielonego dodge i krzyczy coś że czekając na nią prawie stracił głos i że nienawidzi warszawy bo nie chce go wypuścić mówił też coś że choduje drzewko na betonie i jakaś typiara podlewa je swoją łezką a później zaczął śpiewać ,,szklanka pełna alkoholu smutki już pływają i wypiłem je znów’’ jeszcze na dodatek podszedł do mnie i zapytał jak się czuję bo on świetnie i że wczoraj zabił jakiegoś motyla i cieszy się że go nie będzie nie wiem o co chodziło ale dziwna sytuacja w każdym razie kierowca przystojny
Ogl z tego auta wysiadl przystojny kierowca na środku drogi i podbiegł do mnie i mojego kolegi bartka powiedzial ze niewolno zabijac ale zabij motyla poczym powiedzal ze batman naszcza na mojego kolege chwile po tym wyją nóż motylkowy i powiedzal zebym go połkneła kazal mi wsiasc do jego zielonego dogea no to wsiadlam zawiuzł mnie gdzies i usiadl na tym samym siedzeniu co ja wtedy otworzyl szyber dach i kazal oglądac starlink i szepnol "miendzy nami bialy top zdejmij" nwm jakist dziwny ale przystojny byl
Szłam do biedronki i widzę że kierowca tego auta również tam wszedł, stal za mną w kolejce no i oboje tam kupiliśmy swoje zakupy i wyszliśmy że sklepu. Typek wsiadł w tego dodge i zaczął na mnie trąbić i drzeć się xos że nie ma tutaj miejsca dla takich jak ja i że jakiś batman na mnie naszcza. Było mi bardzo smutno chciałam się rozpłakać ale kierowca był zbyt piękny i majestatyczny aby płakać na jego widok. Gościu przebił Jezusa w wugladzie
Jak wracałam z Warszawy z kolegą Bartkiem to spotkaliśmy typa w zielonym dodge'u. Wyskoczył z auta, podbiegł do nas i powiedział, że nienawidzi Warszawy. Porozmawialiśmy z nim chwilę, ale po przedstawieniu się chciał na mnie i na Bartka naszczać, lecz powiedział, że jesteśmy spoko i sobie to daruje. Jak już się żegnaliśmy to dał mi gaz i torebkę, a Bartkowi płaszcz, więc w sumie spoko
Ziomek wychylil głowę przez okno i zaczął krzyczeć że jego pierwsza dziewczyna udawała że ma raka dawno temu no i wcale nie umarła naprawdę współczuję bro (kierowca bardzo przystojny) ale nie polecam wychylać głowy podczas jazdy
Kierowca wjechał we mnie na rondzie i wyskoczył z zielonego dodge'a w ręce miał alkohol (dokładnie chivas regal 12) i coś tam gadał że szklanka pełna alkoholi smutki już pływają i wypił je znów mówił też że nienawidzi warszawy i że w kurwe przytył i to dlatego bo zajadał smutek (to nie jego wina) na koniec dał mi 3 płyty i zimnego tosta ogólnie kierowca bardzo przystojny i mega super tylko szkoda mi samochodu ale jakoś się wyklepie (polecam)
Nieładnie. Ten typol wychylił łeb zza okna i zaczal się drzec CZEŚĆ WIEM JAK SIĘ CZUJESZ WRESZCIE CZUJE SIĘ ŚWIETNIE. Ale bardzo majestatyczny mężczyzna i świetny dodge hellcat redeye coś w tym stylu... No... Pozdro dla cipasa
wracałam normalnie z gdańska gdy nagle jakiś zielony dodge stanął na światłach obok mnie, kierowca zaczął coś krzyczeć tak głośno aż prawie stracił głos, że to ostatni raz gdy jedzie nad Bałtyk i nie wie czy kupić jej gaz czy torebkę pod koniec podał mi szklanke pełną alkoholu i skręcił nie włączając kierunkowskazu. przepiękne auto a właściciel jeszcze przystojniejszy, serdecznie polecam cudowne przeżycie
Widziałem jak z kolegą zatrzymał się i jeden darł się do jakiejś staruszki chodź podpalić ze mną piekło mała a drugi że chcą rozrabiać a nie rozmawiać ogólnie spoko typy
Jedzie i krzyczy że traci głos i nienawidzi Warszawy więc ostatni raz jedzie nad Bałtyk później rzuca we mnie narcyzem i mówi że w dłoni mam kwiatki w dłoni mam narcyz
ładny chłopak wyszedł z zielonego dogea challengera na środku drogi zaczął rozdawać anyżowe żelki. miał też szluga w mordzie i mówił że palenie zabija i że ostatni raz jedzie nad bałtyk a potem że hoduje drzewko na betonie i że jestesmy najlepsi a potem wyciągnął nóż motylkowy powiedział że jakiś batman naszcza na mnie i bartka i że on nie jest raperem a potem powiedział że nie spał 2 dni ogólnie to fajny kierowca bardzo ładny i on i jego auto
jakis typ ladny na autostradzie wsytawil głowę zza szyby ze szlugiem w mordzie i zaczął krzyczeć coś że palenie zabija ale dobrze mu tak bo to nie ona go skrzywdziła i że nie śpi 2 dni i wrzucił post że jest ok miał krew na twarzy (tym razem nie sztuczna) i na dodatek mial w lapie anyżowe żelki i rzucał nimi po drodze ale tak to super przystojny facet polecam kierowcę
Jakiś przystojny typ który chyba się dopiero rozstał wychodzi z zielonego dodge'a i gada że znowu ma stracha ma na sobie jej zapach i że wreszcie czuję się świetnie ale poza tym bardzo dobry kierowca
Tankowałem se furę na mopie w Olszy nagle podjechał zielony dodge jakiś typek wysiadł z niego miał całą twarz we krwi (chyba sztuczna) krzyczał coś że ostatni raz jedzie nad Bałtyk i że jakiś gaz w torebce może mu się LPG skoczyło nwm wsiadł spalił gumę i odjechał
mega dziwny kierowca. Zatrzymał się obok mnie i zaczął krzyczeć że ona jest bez serca bo ma je na butach . Krzycząc ze jakiś rysunkowy potwór za nim tupta od początku prawie stracil głos . A potem spożył zimnego tosta i anyżowe żelki z jakimś pająkiem na opakowaniu. Ale tak to kierowca bardzo miły i przystojny
kierowca mega dziwny. zatrzymal sie, powiedzial ze znowu je zimnego tosta, a jednak to byly anyzowe zelki z jakims pajakiem na opakowaniu. przystanal kolo mnie i porzadnie mnie obwachal mowiac ze pachne opium. przeszedl po autach i zaczal grac na gitarze w bagazniku i odjechal, ale tak to przystojny prosze o namiary z gory dziekuje.
kierowca wracająć z gdańska powiedział że to ostatni raz gdy jade nad bałtyk, wręczył mi narcyza i kazał mi zjeśc anyżowe żelki, gdy zapytał sie gdzie jade to powiedziałem że do warszawy, to powiedział mi ze nienawidzi warszawy bo widzi tam z 5 milionów influencerek i kupił tam przeterminowane doritosy, krzycząc prawie stracił głos, powiedział też że wyglądam jak el chapo i zapisał mnie w swoim death note. na koniec dał mi swoją prevke, death metalowy t-shirt i buty marki comme des garcons, powiedział że to nie koniec. zajebał mi mój charger i moje za drogie auto, po czym zucił we mnie zimnym tostem. polecam
Stojąc na czerwonym, obok tego auta, kierowca zsunął szybe w dół i powiedział „krzyczałem do dziesięciu szafek, zapytaj sąsiadów albo zapytaj sąsiadek”. To było dziwne i randomowe, ale kierowca przystojny
Ogólnie ten bardzo przystojny kierowca zielonego muscle cara zaoferował mi podwózkę po czym zatrzymał się na środku drogi szybkiego ruchu mówiąc że ani mru mru i żebym uciekał bo nas ktoś nakryje. Mega dziwny koleś
Typo wysiadł z samochodu na autostradzie i zaczął krzyczeć że sie pali a gdy podjechałam bliżej wydarł sie głośno że prawie stracił głos że palenie zabija i odjechał z 200 km/h wariat
Jakis mega przystojny mezczyzna wychodzi z auta na srodku rąda i krxyczy cos ze nie jedzie do warszawy i ze nienawidzi warszwy ogl auto ladne ale przez to ze nienawidzi warszawy wjechalem w drzewo pozdrawiam z szpitala (fajne auto)
Jadę sobie do Trójmiasta aż tu nagle obok mnie jedzie bardzo przystojny mężczyzna w zielonym dodgu, krzyczy przez okno że ona jest bez serca (i ma je na butach) i że prawie stracił głos czekając na nią... Pocieszyłam go po czym dał mi zimnego tosta, szklankę pełną alkoholu Chivasa Regala oraz Doritosy. Przepiękny i uprzejmy pan, pozdrawiam :)
Jadę sobie i nagle z zielonego mega ładnego samochody wychodzi sobie taki facet był mega przystojny i wysoki więc jak ktoś ma namiar to poproszę z góry dziękuję:)
chłop wyszedł z auta i podszedł do mnie z deathnotem i czarnym markerem, powiedział żebym go tam wpisała i potem wyrwała tą kartkę bo powiedział że potrzebuję do piosenki
gościu jechał normalnie ale się zatrzymał, wyciągnął z bagażnika gitarę usiadł na masce samochodu i zaczął śpiewać "nadchodzi piekło no bo każda dziewczynka chciałaby zostać inlfuencerką" dziwny typ
Ostatnio szłam jak co dzień po ulicy i widzę rozbitego dodga, obok jego kierowca z krwią na głowie, niedaleko ujrzałam kolejnego zielonego dodga, następnie ktoś chciał mnie zastrzelić, ogólnie spoko przeżycie nie mam zastrzeżeń
Jadę sobie A1 z Gdańska w kierunku Łodzi i jakiś typ krzyczy że ostatni raz jak jedzie nad Bałtyk i że wychowuje sobie drzewo na betonie i że ma kolegę Bartka( takie przystojniak że ja nie mogę)
Typ krzyczał że czuje tylko opium na jej bluzie że jest duchem i ma chyba za drogie auto że wychoduie drzewko na betonie i ktoś się mu w głowie huśta a na sobie miał metalowy t-shirt i mówił że jakby nie wrócił to idź do szafki w małym pokoju
Brat wysiadł z samochodu i mówił coś o jakiejś lasce co udawała że ma raka i nie wie czy kupić jej gaz czy torebkę że w dłoni miał narcyz że zrobił sobie septum i że te rozmazane paski to barierki a teraz jedzie z rysunkowym potworem wpieprzac Doritosy
kierowca na autostradzie w kierunku Gdańska wysiadł z samochodu i zaczoł krzyczeć że ma chyba za drogie auto po tym prawie stracił głos a na końcu pojechał na stację zjeść zimnego tosta
Idę sobie jak gdyby nigdy nic przez moje osiedle a tu widze tego muscle cara zielonego i jakiegoś pseudo jezusa (jednak przystojnego) leżącego se przy tej furze dużo kamer i ogólnie ale spoko się wydaje pozdrawiam
Nie polecam tego kierowcy. Mijałem go na A1 kiedy ten otworzył okno pokazując w połowie wypitą butelke chivasa regala krzycząc coś o szklance pełnej alkoholu i ostatniej wycieczce nad bałtyk. Przez tylnie lewe okno wrzucił mi paczke anyżowych żelek napi3rdalając hot16 szpaka z głośników. Tak pozatym całkiem dobry kierowca
Idę sobie ulicą patrzę a kierowa leży opierając się o auto cały we krwi i tym razem jest sztuczna, wszędzie kamery i jeszcze jakiś blondyn ganiał laskę ze szlaufem nie wiem o co biega ale kierowca był przystojny
Narcystyczny kierowca. Wysiadając z zielonego dodge'a miał w ręku klamkę a w drugiej torebkę z gazem pieprzowym w środku. Ostatecznie wsiadając spowrotem do samochodu zdeptał motyla.
idę ulicą a tu nagle jakiś typ wyskakuje z auta pyta się czy kupić jej torebkę czy gaz że ona go chyba kocha albo chce się tylko pieprzyć i że chyba robi to dla pieniędzy sam nie wie i idzie wpierdalac zimne tosty z jakimś rysunkowym potworem ktoś wie o co chodzi ?
Kierowca w zielonym dodge z rejestracją e9t1 jechał około 50kmh
Jechał z odpaloną muzyką na fulla
I krzyczał że jest gejem.