Troglodyta drogowy, siedzi na zderzaku na zakrętach. W tylnym lusterku widzę że stary gówniany bus zapieprza, mruga długimi i trąbi żeby chyba zjechać do rowu bo nie widze jak inaczej mógłym mu ustąpić pierwszeństwa. Inna sytuacja 100m przed wioską, zwalniam, w lusterku widzę dziada, który przyspiesza. Z przeciwnej strony ciąg aut. I standard, siedzi na zderzaku trąbi i długie, na podwójnej ciągłej na zakręcie wyprzedza. Polecałbym odwyk, albo badania psychiatryczne
Troglodyta drogowy, siedzi na zderzaku na zakrętach. W tylnym lusterku widzę że stary gówniany bus zapieprza, mruga długimi i trąbi żeby chyba zjechać do rowu bo nie widze jak inaczej mógłym mu ustąpić pierwszeństwa. Inna sytuacja 100m przed wioską, zwalniam, w lusterku widzę dziada, który przyspiesza. Z przeciwnej strony ciąg aut. I standard, siedzi na zderzaku trąbi i długie, na podwójnej ciągłej na zakręcie wyprzedza. Polecałbym odwyk, albo badania psychiatryczne