kolego daj znać jak zakończyła się sprawa - i radzę szybko babsztyla ścigać i zgłosić sprawę na komendę. Bo gdy naprawi auto nic już jej nie udowodnisz.
Drodzy panowie, możecie mi wyjaśnić po co kobietom SUV-y? Co one tym chcą wozić? :D Jeszcze żeby przynajmniej umiały tym parkować...naprawdę kwestia komfortu jest mniej ważniejsza od pojemności, której nigdzie nie wykorzystają?
Duże auto -> wszyscy unikają kolizji bo mogą na tym wyjść gorzej (nie dotyczy TIRów i autobusów)
duże koła, grube opony -> łatwo zaparkować w każdym terenie, 20 cm krawężniki nie straszne.
Swoją drogą ciekawe jak wygląda operacja zmiany koła w wykonaniu kierującej SUVem (telefon po pomoc drogową?)
Myślę, że gdziekolwiek na parkingu podziemnym znajduje się kamera.
Nawet nie musi być skierowana bezpośrednio na samochód który uległ uszkodzeniu - wystarczy, że będzie na wjeździe/wyjeździe do garażu podziemnego.
Jeśli lexus jest uszkodzony tak solidnie, to i po drugim aucie będzie widać uszkodzenia (chyba, że jechała jelczem, ale taki to na parking podziemny się nie zmieści ;) ).
Potem wystarczy sprawdzić tablicę rejestracyjną z kartki (na nagraniu będzie pewnie nieczytelna) z modelem pojazdu widocznym na nagraniu i już sprawa rozwiązana :-)
Akurat na ziemie jeżdżę a na niebie ....,,Trochę" większa prędkość;) Ale nie pojmuję jak można komuś uszkodzić auto i uciekać;/ Wszystko kosztuje i ktoś na to ciężko pracować musi.Trafiła się ...Myśląca że będzie cwana a tu...D*pa!I bardzo dobrze!Widać że właściciel dba o autko swoje.Pozdrawiam i oby tyle było idiotów na drodze co w powietrzu...Ehh marzenie;)
Obyś w nowy rok z pięknym mandatem i sprawą za odjechanie z miejsca zdarzenia weszła. Takie rzeczy się zdarzają ale trzeba to honorowo załatwić - od tego jest przecież OC.
W razie ucieczki OC "nie działa". Tak wiec ubezpieczyciel naprawi na swoj koszt i regresem sciagnie od kobiety. Inaczej mowiac wystawi jej fakture :)
OWU odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów (rozporządzenie Ministra Finansów - Dz.U. nr 26/2000, poz. 310) zawierają, w art. 33, pięć przypadków, kiedy zakład ubezpieczeń może zwrócić się do sprawcy o zwrot wypłaconego odszkodowania:
Dokładnie, trzeba sobie pomagać. Już raz tak uratowałem człowiekowi kilka tysięcy złotych - zostawiłem kartkę, jechałem służbowo dalej i pod innym marketem zobaczyłem sprawcę (prowadził specyficzny pojazd), telefon na policję i wio. Może się ludzie nauczą, że za swoje błędy trzeba płacić :)
Kurde odzyskalem wiare w ludzi :p
Czlowiek przychodzi, zalamanie gdy widzi takie cos i tal kartka ktora tyle zmienia :D gdyby takie cos stalo sie mnie, naprawde ucieszylbym sie z takiego swistku za wycieraczka
kolego daj znać jak zakończyła się sprawa - i radzę szybko babsztyla ścigać i zgłosić sprawę na komendę. Bo gdy naprawi auto nic już jej nie udowodnisz.