Byłem świadkiem, jak starszy Pan przerysował samochód pod hertem na stablowicach, owy Pan podczas wyjeżdżania z miejsca parkingowego tyłem zahaczył lewą strona przedniego zderzaka o czerwone auto które było zaparkowane obok. Po całym zdarzeniu jak wyjechał, zatrzymał się wysiadł zobaczył jakie narobił szkody, a następnie rozglądnął się czy nikt tego nie widział i w pośpiechu wsiadł do auta i chamsko odjechał bez zostawienia jakiejkolwiek informacji. Uważam to zachowanie za strasznie frajerskie… pozdrawiam Świadek mam nadzieje, ze karma wróci
CD zdjęcia