Ja jeżdżę według prostych i jasnych zasad i chciałbym żeby więcej ludzi się do nich stosowało:
Spieszy ci się? Jedź lewym pasem, "wcinaj" się, rób co musisz zrobić żeby dotrzeć na czas.
Nie spieszy ci się? Siedź na prawym pasie, zamknij japsko i wpuść tego, któremu zależy na czasie przed siebie.
Potem przez takich śmieci się korki robią bo nikt nie chce wpuścić gościa, narasta poziom frustracji i przez to szanse na wypadek.
Pół kilometra wolnego pasa przed nim, ale nie podjedzie, lepiej pas zablokować. Dureń. Takie filmiki powinny być do drogówki wysyłane a Właściciel auta powinien mandat zapłacić.
To dość proste.
Jak napisałeś sam - w idealnej sytuacji będzie na obu pasach po równo aut i same z siebie będą jechać z taką samą prędkością (inaczej na końcu na zwężeniu nie było by 1:1).
W niektórych miejscach gdzie jest zwężenie drogi i znak "sugerowana jazda na suwak" specjalnie by nauczyć "cwaniaków" jazdy na suwak stawiano znak "zakaz wyprzedzania"... do którego niestety i tak się nie stosowali...
Złe są jak zawsze skrajności:
-> gdy jest miejsce ale jedziesz równo z pasem obok - jesteś znienawidzonym "szeryfem"
-> gdy jest miejsce a Ty zapierdalasz jak psychicznie chory pasem obok - jesteś znienawidzonym "cwaniakiem".
Zgodnie z zasadą jazdy na suwak powinieneś kończącym się pasem zwolnić pomimo, że masz dużo miejsca w przodu i jechać (wyprzedzać auta na prawym pasie) jadąc 1-10 kmh szybciej od nich.
1-10 kmh a nie ponad 30-50 kmh jak na tym nagraniu...
Dlaczego tak?
Po pierwsze bezpieczeństwo - jeśli jest duża różnica prędkości miedzy pasami to robi się niebezpiecznie.
Z dużą różnicą prędkości miedzy pasami nie może nikt włączyć się na lewy pas ani Ty płynnie nie wjedziesz na prawy pas.
Jazda na suwak to kultura - ludzie na prawym pasie nie mają szeryfować a ludzie na lewym pasie nie mają cwaniakować.
Dlatego dopiero przy zachowaniu zasad z obu stron będzie można mówić o jeździe na suwak.
PORD nie do konca rozumiem Twoja logike - powinny zrównać prędkość (nie wyprzedzamy lewym pasem jak pojebaniec 50 aut tylko jedziemy co najwyżej nieznacznie szybciej od pasa na który będziemy chcieli wjechać) - czyli zgodnie z tym "szeryf" jedzie ok - zrownal predkosc z samochodami na prawym pasie. Gdyby wszyscy jezdzili na suwak to nie byloby mozliwosci wyprzedzania miliona aut, bo na obu pasach byloby tyle samo samochodow.
Ciekawi mnie tylko jedna rzecz, czy nagrywający podziękował człowiekowi z Sharana ? Bo to, że w tym kraju Januszów drogowych nie brakuje to nic nowego, ale często spotykam się też z ludźmi, których się wpuści, zrobi im miejsce itp., a nawet ręką nie machną w geście podziękowania. Ja zawsze mrugam awaryjnymi i doceniam gest innych na drodze.
Absolutnie nie rozumiem zachowania "szeryfa drogowego".
Ale przypominam, że jazda na suwak wymaga nieco znajomości tej metody od "lewego i prawego" pasa (kierowców na nim).
Tutaj jest klasyczny brak znajomości (umiejętności) jazdy na suwak z obu stron.
By jechać na suwak auta na obu pasach:
- powinny zrównać prędkość (nie wyprzedzamy lewym pasem jak pojebaniec 50 aut tylko jedziemy co najwyżej nieznacznie szybciej od pasa na który będziemy chcieli wjechać)
- dojeżdżamy prawie do końca kończącego się pasa i włączamy kierunkowskaz
- kierowcy na pasie obok powinni wpuszczać auta 1:1 z kończącego się pasa.
Na zamieszczonym nagraniu mamy zarazem przykład "szeryfa drogowego" który nie umie jeździć na suwak i "cwaniaka lewopasmowcy" który również nie umie jeździć na suwak.
Dziwne jest to, że tacy kierowcy "wybiórczo" znają zasady jazdy na suwak które dotyczą innych kierowców... ale sami do jazdy na suwak jak widać się nie stosują.
LONDYŃCZYCY .TO KOMANDOSI ZA KIEROWNICĄ WIECZNIE SZYBCY ROZUM ORZESZKOWY.