Nie ma się co czepiać malowania - miejsca parkowania wyraźnie oznaczone. Niestety - jeśli głowa służy tylko do tego, żeby nie kapało do szyi, to tak wygląda parkowanie.
Tak się zastanawiam, co trzeba mieć w głowie (albo czego nie mieć) żeby tak niechlujnie parkować? Linie namalowane wyraźnie - w czym problem? Czy może kolejne parkowanie z cyklu "ja tylko na chwilę" ...
Nie ma namalowanych linii wedle prawa nie ma tam nic co stanowiłoby miejsce do prawidłowego parkowania:)